W ciągu 13 lat morskie farmy na świecie urosną sześciokrotnie. Polski potencjał też urósł, a węgiel zrobi miejsce na rynku.
- Jeszcze w 2013 r. FNEZ szacowała, że w Polsce jest miejsce na 6 GW (chodzi o moc - red.) morskich farm wiatrowych. Dziś, w związku z nowymi planami zagospodarowania przestrzennego dla polskiej części Bałtyku, które dają farmom więcej przestrzeni, uważamy, że ten potencjał jest większy i sięga 8-10 GW - podkreśla dla "Pulsu Biznesu" Maciej Stryjecki.
O tym, że miejsce w systemie jest, świadczą prognozy podaży i popytu na energię. FNEZ powołuje się na szacunki PSE, państwowego operatora sieci elektromagnetycznej, który przewiduje, że do 2035 r. powinno w Polsce powstać co najmniej 16 GW nowych mocy wytwórczych.
Czytaj także: M. Stryjecki, FNEZ: nie obawiam się o konkurencyjność morskiej energetyki wiatrowej
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wiatr od morza pachnie boomem. Także w Polsce