Mając na uwadze ilość odpadów, która tu powstaje, posiadanie obiektu służącego zmniejszaniu ich objętości jest konieczne - mówi w rozmowie z serwisem Portalsamorzadowy.pl Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
- Bardzo nam tutaj pomogła reforma śmieciowa. W końcu ktoś dostrzegł problem w tym, że władze miasta nie mają wpływu na to, jaka infrastruktura u nich powstanie. W dyskusji na temat in-house zapominamy, że gdyby nie to rozwiązanie, wiele europejskich miast nie zbudowałoby infrastruktury odpadowej - mówi Olszewski.
Wiceprezydent podkreślił, że stolica ma już załatwiony temat gospodarki wodno-ściekowej, osiągnęła dobry poziom w zakresie transportu publicznego. Jego zdaniem w tej kwestii do zrobienia jest co najmniej druga nitka metra, a także dalsze włączanie kolei do systemu transportu. Zostały linia radomska oraz linie obwodowe. To nastąpi w ciągu kliku lat.
- Mankamentem Warszawy jest cały czas układ drogowy, który jest centryczny, a powinien być zbudowany obwodnicowo. W moim odczuciu minimum komfortu osiągniemy w sytuacji, kiedy zostanie zbudowany cały link ekspresowy wokół Warszawy i ukończymy obwodnicę śródmiejską po stronie wschodniej - mówi samorządowiec.
Pytany o to, czy Warszawa musi mieć spalarnię, odpowiedział, że bez wątpienia tak.
- Zastanawiałbym się, gdybyśmy byli mniejszym miastem. W dyskusji na temat spalarni musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakiej skali powinna powstać i ile ich powinno być w skali regionu - dopowiada, dodając, że z pewnością w Warszawie nie powstanie tyle tego typu zakładów, co we Francji czy Niemczech.
- Systemy, które zbudowano w tych krajach są już przestarzałe. Ale w tym widzę naszą szansę, bo to jest etap w rozwoju, który również możemy przeskoczyć. Z tym, że nie możemy tego zrobić nie mając żadnej spalarni. Na pewno jednak musimy postawić sobie górny limit w liczbie tego typu obiektów w skali kraju. Reasumując – nie da się zbudować efektywnego systemu gospodarowania odpadami bez posiadania trzech elementów: sortowania, zgazowania i spalania. Najważniejsze, by do dwóch ostatnich procesów trafiało jak najmniej odpadów - podsumowuje Olszewski.
Wiceprezydent Warszawy wskazał na jeszcze jeden argument za spalarnią.
- Mamy największy w Europie, bardzo efektywny system dystrybucji ciepła i z niego nie zrezygnujemy. To nasze dobrodziejstwo, jeżeli chodzi o ochronę jakości powietrza, w tej skali nie ma tego żadne inne polskie miasto, a również wiele europejskich. Jeżeli chcemy inwestować w rozwój tego systemu, musimy myśleć także o zdywersyfikowanym systemie zasilania. Oczywiście nie oznacza to, że 100 procent produkcji ciepła będzie pochodzić ze spalania odpadów. Ale, podobnie jak biomasa i gaz, to dla Warszawy jedno ze źródeł zasilania, może dostarczyć 3-4 proc. zapotrzebowania miasta na ciepło - mówi w rozmowie z Portalsamorzadowy.pl Olszewski.
Zobacz także, jak ocenia wiceprezydent Warszawy organizację Mistrzostw Europy 2012 i ich efekty. Czytaj więcej: Co Warszawie zostało po Euro 2012?
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wiceprezydent Warszawy: spalarnia stolicy jest potrzebna