Więcej prądu z metanu

Więcej prądu z metanu
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Producenci agregatów zasilanych metanem widzą na polskim rynku potencjał. Ale choć ich obroty rosną o 50 proc. rocznie, są nadal małe.

Kopalnie, oczyszczalnie ścieków, gorzelnie – wszystkie te firmy mogą wykorzystywać metan do produkcji energii. Jak pisze "Rzeczpospolita" coraz więcej przedsiębiorstw chce z tego korzystać. – W ostatnich dwóch latach obserwujemy boom na silniki gazowe. Zwiększyliśmy sprzedaż o ponad połowę, kolejne lata powinny być równie dobre – twierdzi Sylwester Jędra, kierownik działu producenta agregatów Horus-Energia.

Eksperci oceniają, że potencjał do wykorzystania metanu w elektrociepłowniach jest w Polsce dziesięciokrotnie większy niż w Niemczech. Naturalnym reaktorem wytwarzającym metan są składowiska odpadów. Także kopalnie mają ten gaz za darmo – uwalnia się w trakcie wydobywania węgla. Rocznie jest to nawet 1 mld m sześc., a tylko 15 proc. z tego jest wykorzystywane na cele energetyczne. Tymczasem metan ma 21-krotnie większy wpływ na efekt cieplarniany od dwutlenku węgla i rząd już przygotowuje przepisy podnoszące opłaty za jego emisję.

Do produkcji energii z metanu zabierają się firmy mające problem z odpadkami: oczyszczalnie ścieków i gorzelnie, a także zakłady potrzebujące dużo ciepła, np. szklarnie. W procesie fermentacji powstaje gaz do produkcji energii elektrycznej, a gorąca para i woda są wykorzystywane w procesach produkcyjnych. Silniki mogą wykorzystywać gaz nawet z resztek z restauracji. – Energia elektryczna produkowana w tego typu urządzeniach trafia także do sieci i jest sprzedawana jako tzw. zielona, a więc droższa – dodaje Sylwester Jędra.

Polski rynek sprzedaży silników na metan wart jest jednak zaledwie kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. Producenci tacy jak niemiecki MAN czy amerykański Caterpillar żądają ok. 2 mln zł za maszyny pozwalające na produkcję 1 MW energii z gazu. Na razie firmy nie mogą się pochwalić dużymi kontraktami. – Pod względem wykorzystania metanu jesteśmy daleko za krajami Zachodu – uważa prof. Władysław Kotowski z Politechniki Opolskiej.

GE największy kontrakt podpisał ze spółką Agrogaz, w której udziały ma Jan Kulczyk. Miała ona produkować ciepło i energię elektryczną przy gorzelni w Liszkowie, ale elektrociepłownia o mocy 2,2 MW nie rozpoczęła pracy, bo zakład stoi - pisze "Rzeczpospolita".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!