Interpretacja przepisów w zakresie naliczania podatku od nieruchomości dla elektrowni wiatrowej wciąż jest przedmiotem sporów. Cytowani przez "Parkiet" eksperci radzą, by czekać na decyzje sądów.
Podobne sprawy toczą się w sądach administracyjnych w Łodzi, Wrocławiu czy Olsztynie, a w grze są duże pieniądze. Większy podatek od wszystkich farm Polenergii kosztowałby ją dodatkowo około 20 mln zł, dlatego spółka twierdzi, że ustawa o inwestycjach w elektrownie wiatrowe nie daje podstawy, by od stycznia tego roku naliczać podatek od całości farmy (także jej części technicznej). Zadeklarowała go – jak wcześniej – od części budowlanej. Podobnie zrobił Tauron, unikając 17 mln zł dodatkowego kosztu.
Cytowani w "Parkiecie" eksperci podatkowi zwracają uwagę, że nawet wyroki sądów administracyjnych mogą nie być ostateczne, gdyż inwestorzy z pewnością będą skarżyć wyroku do NSA. Dlatego zalecają, zarówno firmom jak i gminom, czekać na prawomocne decyzje.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wielka niepewność wokół podatku od farm wiatrowych