- Oprócz Polski tylko Łotwa nie stosuje redukcji i zróżnicowania kosztów podatku akcyzowego w zależności od zastosowania energii elektrycznej i od wielkości zużycia. To w prosty sposób pogarsza konkurencyjność polskich przedsiębiorstw – mówił Henryk Kaliś. przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu, podczas Forum Zmieniamy Polski Przemysł.
W trakcie debaty punkt widzenia odbiorców przemysłowych przedstawiał m.in. Henryk Kaliś, przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu, który wskazał, że rachunki uznawane za skomplikowane w istocie mogłyby być jeszcze bardziej złożone, bo nie pokazują wielu składników cenowych, a w tym m.in. kosztów świadectw pochodzenia energii, czyli kosztów dotowania energetyki odnawialnej, czy wysokosprawnej kogeneracji gazowej.
- Te poszczególny składniki wpływają w bardzo istotny sposób na ostateczną cenę energii elektrycznej i o ile w przypadku odbiorców indywidualnych w naszej ocenie te elementy są porównywalne pomiędzy Polską, a innymi krajami Unii Europejskiej o tyle w grupie odbiorców przemysłowych występuje bardzo duże zróżnicowanie. Jest to zjawisko bardzo negatywne z tego względu, że polskie społeczeństwo jest ubogie i póki co nie może wziąć na siebie pełnych kosztów związanych z realizacją polityki klimatyczno- energetycznej, a tak jest na zachodzie, że polityki tej nie realizuje się kosztem przedsiębiorstw produkcyjnych. Dba się o stanowiska pracy, o własnych obywateli, o to, żeby oni mieli z czego rachunki za energię elektryczną zapłacić – oceniał Henryk Kaliś.
Przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu wskazując, że rynek energii z punktu widzenia odbiorców przemysłowych to inny rynek niż rynek widziany oczami odbiorców indywidualnych podkreślił, że głównie z punktu widzenia realizacji pakietu klimatyczno-energetycznego, ale również polskiej polityki energetycznej, coraz większego znaczenia dla odbiorców przemysłowych nabiera zakup energii za granicą. Tak z zachodu jak i południa, ale również ze wschodu.
- Coraz większego znaczenia nabiera też własna produkcja energii elektrycznej ponieważ ona pozwala na redukcję kosztów i polityki energetycznej i polityki klimatycznej, a w przypadku zbudowania źródła energii pokrywającego własne zapotrzebowanie praktycznie na odstrojenie się od tych kosztów. Dlaczego to jest istotne ? Z naszych analiz wynika, że grupa przedsiębiorstw już w tej chwili płaci rachunki wyższe niż nasi odpowiednicy na zachodzie. Jest to poziom może nie szokujący, ale odzwierciedla się we wzroście kosztów produkcji na poziomie 5 proc. Przy dzisiejszym poziomie konkurencji, nie tylko na rynku światowym, ale i europejskim, ten poziom jest nie do wyrównania w żaden inny sposób – mówił Henryk Kaliś.
Ceny detaliczne energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych są kontrolowane, a dla biznesu wolne. Rynek odbiorców indywidualnych to około jedna czwarta rynku sprzedaży energii elektrycznej w Polsce. Rynki odbiorców indywidualnych i przemysłowych oddziałują na siebie.
- Fakt, że odbiorca ten (indywidualny – red.) jest chroniony powoduje, że pewne dodatkowe koszty ponoszą polskie przedsiębiorstwa. Jeśli przy tym tracą konkurencyjność, traci również obywatel, traci nasz rynek. Tak, że z naszego punktu widzenia bardzo istotne są składniki ceny, które decydują o ostatecznym koszcie który my płacimy, a który w zasadzie powoduje, że w ciągu najbliższych 3 do 5 lat kilka najbardziej energochłonnych branż polskiego przemysłu przestanie funkcjonować. Mam tu na myśli zielone, żółte, czerwone, fioletowe i białe certyfikaty , ale również podatek akcyzowy od energii elektrycznej ponieważ fiskalizm w tym obszarze jest w Unii Europejskiej bezprzykładny. Oprócz Polski tylko Łotwa nie stosuje redukcji i zróżnicowania kosztów podatku akcyzowego w zależności od zastosowania energii elektrycznej i od wielkości zużycia. To w prosty sposób pogarsza konkurencyjność polskich przedsiębiorstw – mówił Henryk Kaliś.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wysoka akcyza na prąd dławi przemysł