Zaostrzenie polityki klimatycznej wraca tylnymi drzwiami

Zaostrzenie polityki klimatycznej wraca tylnymi drzwiami
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Komisja PE ds. środowiska poparła w środę opóźnienie aukcji części pozwoleń na emisję CO2, czemu sprzeciwia się Polska. Minister środowiska Marcin Korolec wierzy, że podczas głosowania plenarnego propozycja zostanie odrzucona.

"Nie jestem zdziwiony, że komisja do spraw środowiska przyjęła takie pozytywne stanowisko i wierzę, że podczas decyzji na forum plenarnym ta propozycja zostanie odrzucona, tak jak poprzednio" - powiedział Korolec polskim dziennikarzom w Brukseli, komentując wynik środowego głosowania w sprawie opóźnienia aukcji CO2.

Komisja Parlamentu Europejskiego ds. środowiska poparła w środę zeszłoroczną propozycję Komisji Europejskiej opóźnienia aukcji części pozwoleń na emisję CO2. W zamyśle KE ma to podnieść ich niską obecnie cenę i zmobilizować firmy do zielonych inwestycji. Polska uważa, że to szkodliwa ingerencja w rynek CO2. 16 kwietnia PE w głosowaniu plenarnym odrzucił propozycję KE; Komisja jej jednak nie wycofała i wróciła ona do komisji PE. Ponowne głosowanie plenarne PE w tej sprawie planowane jest teraz na pierwszy tydzień lipca.

"Po pierwsze, to było głosowanie tylko w komisji ds. środowiska PE. Chcę przypomnieć, że kilka miesięcy temu ta sama komisja podobnie w sposób pozytywny zaopiniowała projekt Komisji Europejskiej dotyczący interwencji administracyjnej w rynek, ale (...) podczas dyskusji na posiedzeniu plenarnym w PE ten projekt KE nie znalazł poparcia wśród większości posłów. Wierzę, że i tym razem na posiedzeniu plenarnym, nawet poprawiony, projekt KE administracyjnej interwencji w rynek uprawnień do emisji CO2 zostanie również odrzucony" - tłumaczył Korolec.

Pytany, czy tym razem nie będzie trudniej w związku z podziałami w największej, chadeckiej grupie politycznej w PE, odparł: "skład komisji ds. środowiska jest szczególny, wierzę w racjonalność posłów podczas posiedzenia plenarnego".

Powtórne głosowanie przez Parlament Europejski ws. backloadingu Marcin Korolec nazwał szopką.

- Nie wiem ile razy parlamentarzyści pozwolą sobie na taką trochę szopkę, żeby jeszcze raz głosować to, co już raz zdecydowali – komentował kilka tygodni temu Marcin Korolec.

Minister Korolec uspokajał niedawno, że nie ma szans na to, by propozycja opóźnienia aukcji części pozwoleń na emisję CO2 weszła w życie w tym roku. Jego zdaniem KE wybrała bardzo zły moment na przyjęcie przepisów ponieważ w 2014 r. są wybory do Parlamentu Europejskiego i będzie nowa Komisja Europejska, dlatego wszystkie nowe dyskusje klimatyczne powinny być podejmowane w nowej rzeczywistości politycznej, czyli przez nowy Parlament Europejski, a propozycje powinny wychodzić z nowej Komisji Europejskiej po maju przyszłego roku.

Bolesław Jankowski, wiceprezes firmy doradczej EnergSys Badania Systemowe przypomina, że o racjonalne podejście do polityki energetycznej i klimatycznej od dłuższego czasu walczą w Polsce grupy ekspertów i przedstawiciele przemysłu. Opracowania i ekspertyzy wykonywane najpierw pod auspicjami Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej (PKEE), a następnie Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) przedstawiające skutki polityki klimatycznej dla Polski były udostępniane przedstawicielom rządu i szeroko prezentowane opinii publicznej. Dzięki temu w Polsce, inaczej niż w większości innych krajów unijnych, w przestrzeni medialnej i publicznej debacie można było spotkać nie tylko opinie entuzjastyczne pod adresem polityki unijnej, ale też opinie krytyczne i to oparte na twardych danych, analizach i ocenach.

- Co ciekawe, wiele obaw dotyczących negatywnych skutków dla Polski i UE zostało potwierdzonych wynikami analiz prezentowanych w dokumentach KE. Zebrane dane i wykonane analizy sprawiają, że obecnie trudno jest bronić polityki klimatycznej w oparciu o argumenty merytoryczne. To właśnie twarde argumenty zdecydowały o zawetowaniu dwukrotnie przez rząd Polski propozycji zaostrzonych celów redukcji do roku 2020 i 2050 - podkreśla Bolesław Jankowski.

Zwraca jednak uwagę, że argumenty merytoryczne to nie wszystko. Fakty medialne zdawały się często być ważniejsze od argumentów merytorycznych.

- Co z tego, że wszystkie analizy prezentowane przez KE pokazują, że polityka klimatyczna negatywnie wpływa na rozwój gospodarczy i zatrudnienie? Nie przeszkadzało to przedstawicielom KE - i nadal nie przeszkadza - przekonywać o korzystnym wpływie tej polityki na gospodarkę i miejsca pracy - dodaje Bolesław Jankowski.

Te opinie były i są nadal powtarzane przez polityków, dziennikarzy i różnego rodzaju specjalistów.

- Są także bezkrytycznie powielane w różnego rodzaju dokumentach krajowych, np. w założeniach do polskiego Narodowego Programu Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej. Taka sytuacja skłaniała do stawiania pytań czy UE jest jeszcze strukturą, w której argumenty merytoryczne mają jakiekolwiek znaczenie. Tym bardziej, że rozmowy z polskimi europarlamentarzystami prowadziły do smutnej konkluzji o ideologizacji tej kluczowej dla demokratycznej kontroli władz unijnych instytucji - podkreśla Jankowski.

Jego zdaniem to właśnie słabość obywatelskiej kontroli poczynań Komisji Europejskiej, sprawia, że możliwe jest ciągłe lekceważenie argumentów merytorycznych i naginanie prawa w postępowaniach legislacyjnych. To właśnie brak kontroli obywatelskiej był powodem, że Connie Hedegaard Komisarz ds. klimatu zaraz po zawetowaniu przez Polskę celów Mapy drogowej 2050 zapowiedziała obejście polskiego weta. Propozycja dot. backloadingu była istotnym elementem tej próby.

Bolesław Jankowski podkreśla, że backloading to tylko jedna z potyczek w wojnie o kształt polityki energetycznej UE . Już w kolejce czeka bowiem propozycja zmian strukturalnych w systemie handlu emisjami (EU ETS), której celem jest trwałe wycofanie części uprawnień emisyjnych z EU ETS i znaczący wzrost cen uprawnień emisyjnych.

- Trzeba nadal zabiegać o to, by cała polityka unijna, a polityka energetyczna i klimatyczna w szczególności była prowadzona w interesie obywateli UE i to nie jednej ich części, ale mieszkańców wszystkich krajów. Tym bardziej, że jak pokazuje obecna sytuacja, kłopoty części krajów UE przekładają się dość szybko na kłopoty całej Unii - podkreśla Bolesław Jankowski.

Odrzucenie w kwietniu br. przez Parlament Europejski propozycji wprowadzenia tzw, backloadingu spowodowało skokową obniżkę cen CO2.

- Po kwietniowym głosowaniu nad backloadingiem ceny uprawnień do emisji CO2 spadły do rekordowo niskiego poziomu - poniżej 3 euro za tonę. Oznacza to spadek o 90 proc. w porównaniu z historycznymi szczytami (30 euro) notowanymi w 2008 r. – wskazali analitycy Domu Maklerskiego Consus.

Podkreślają, że do zatwierdzenia jakichkolwiek działań ws. emisji CO2 kluczowe będzie stanowisko Niemiec, które w związku z wrześniowymi wyborami mogą wstrzymywać się od konkretnych decyzji.

KE zaproponowała w ubiegłym roku zawieszenie aukcji 900 mln pozwoleń na emisję CO2 w latach 2013-2015 (tzw. backloading). O tyle samo miałaby być zwiększona liczba pozwoleń w kolejnych latach do 2020 r. KE nie wykluczała jednak dalszych propozycji, polegających na trwałym usunięciu tych pozwoleń z unijnego rynku handlu emisjami CO2 (ETS).

W środę do propozycji KE europosłowie komisji PE ds. środowiska wprowadzili kompromisowe poprawki. Chodzi o skierowanie przychodów ze sprzedaży 600 mln z 900 mln "opóźnionych" pozwoleń do specjalnego funduszu na nowe technologie, który miałby być zarządzany przez KE. Oznaczałoby to, że państwa UE uzyskałyby bezpośrednio dochody jedynie z 300 mln pozwoleń na emisję CO2, których aukcja byłaby przesunięta na okres po 2015 r.

- To całkowicie udawany, pusty i pozorny kompromis, który otwiera drogę do takiego samego zaostrzenia polityki klimatycznej, które Parlament odrzucił w kwietniu w głosowaniu plenarnym - komentuje poseł PiS do PE Konrad Szymański, który brał udział w środowym głosowaniu.

- Te pseudo-kompromisy to kpina z Parlamentu. Komisja Środowiska proponuje dokładnie to samo, co odrzucono w kwietniu, tyle, że w nowym opakowaniu. - Mówi Konrad Szymański z PiS. - Obiecana analiza wpływu będzie wykonana przez tę samą Komisję Europejską, która forsuje backloading. Gwarancje, że KE dokona interwencji na rynku tylko raz, a pozwolenia wrócą na rynek w niczym nie zmieniają pierwotnej wersji zaostrzenia polityki klimatycznej. Sensem propozycji jest ta sama biurokratyczna, administracyjna korekta rynku uprawnień. Dziwię się posłom, którzy nabierają się na takie tanie chwyty. Prawdziwym skandalem jest obietnica zmian reguł pomocy publicznej. To leczenie choroby, którą się samemu wywołało. Oznacza to, że bogate kraje będą mogły subsydiować swój przemysł energochłonny, jeszcze bardziej zaburzając konkurencję na wspólnym rynku. Wobec krajów takich jak Polska to propozycja jawnie wroga – uważa europoseł.

Poprawka wzywająca do odrzucenia backloadingu została odrzucona przy 44 głosach przeciw, 23 za i 1 wstrzymującym się. Oznacza to, że układ sił w komisji ENVI nie zmienił się od czasu ostatniego głosowania (40 do 24). Ostateczne głosowanie czeka nas podczas najbliższej sesji plenarnej w Strasbourgu, która odbędzie się w dniach 1-4 lipca.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Zaostrzenie polityki klimatycznej wraca tylnymi drzwiami

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!