10 proc. energii powinno być sprzedawane przez giełdę - ocenia w rozmowie z Forsalem.pl Tomasz Zadroga, prezes zarządu Polskiej Grupy Energetycznej.
– Jestem zwolennikiem sprzedaży energii przez giełdę. Polska jest jednak w specyficznej sytuacji, bo mamy deficyt mocy. Ceny hurtowe energii spadły nie dlatego, że pojawiła się trwała przewaga podaży nad popytem, a jedynie z powodu spadku popytu. Za jakiś czas energii znowu będzie brakowało i jestem przekonany, że obowiązek sprzedaży przez giełdę 100 proc. produkcji, jak przewiduje projekt poselski, na pewno wywołałby gwałtowny wzrost cen. Podobnie byłoby w przypadku obowiązku sprzedaży 50 proc., czy nawet 30 proc. Na giełdzie pojawią się gracze, których celem będzie zarabianie na obrocie energią i będą windować ceny. Przy deficycie mocy będzie to łatwe i dlatego uważam, że należałoby zacząć od obowiązku sprzedaży 10 proc. energii przez giełdę i zobaczyć, co się stanie - mówi w rozmowie z portalem Forsal.pl Tomasz Zadroga.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.