Jak napisała krakowska "Gazeta Wyborcza", prywatni inwestorzy chcą zbudować na Dunajcu aż 33 elektrownie wodne. Gdyby wszystkie plany zostały zrealizowane rzeka co kilka kilometrów zostałaby przecięta betonowymi budowlami.
- Jerzy Grela, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, powiedział "Gazecie, że zainteresowanie budową elektrowni wodnych przerosło najśmielsze oczekiwania urzędników. Większość elektrowni inwestorzy chcą budować na Dunajcu, bo to rzeka o najlepszych parametrach dla tego typu inwestycji.
Najwięcej elektrowni (22) miałoby powstać między zbiornikiem w Czchowie a ujściem do Wisły na północ od Tarnowa. Kolejne 11 inwestorzy chcą wybudować na górskim odcinku rzeki między Nowym Targiem a Nowym Sączem.
Przeciwni budowom są ekolodzy. - Elektrownia wodna, która daje czystą energię, może zatracić swój ekologiczny charakter, jeśli jej budowa zniszczy przyrodę. A Dunajec z pewnością stanie się martwą rzeką, gdy zostanie zrealizowany plan budowy 33 elektrowni wodnych - powiedział "Gazecie" jeden z przedstawicieli towarzystw ekologicznych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 33 elektrownie na Dunajcu - energia ekologiczna, czy nie?