Strategia PGE wspiera politykę dywidendową o tyle, że można domniemywać iż po wykonaniu planowanych inwestycji od 2016 roku przepływy pieniężne będą większe niż nakłady inwestycyjne, co oznacza, że grupa nie będzie się dalej zadłużać i do 2020, kiedy ewentualnie pojawią się wydatki na elektrownie atomową, polityka wypłaty znaczącej nominalnie dywidendy na poziomie 40-50 proc. zysku skonsolidowanego jest niezagrożona. I to jest chyba najważniejsza informacja z tej strategii – ocenia Flawiusz Pawluk, analityk UniCredit CAIB.
- Oceniam, że rynek neutralnie przyjął strategię PGE na lata 2014-2020, a dlatego że bardzo niewiele różni się od tego, co już wcześniej grupa komunikowała. Pierwsza różnica między tym co wcześniej grupa mówiła, a tym co pokazała w nowej strategii dotyczy planowanych oszczędności. Wcześniej miałem wrażenie, że planowane oszczędności na poziomie zysku operacyjnego mają docelowo wynieść około 1 mld zł, a teraz mowa jest o 1,5 mld zł oszczędności. Druga różnica jest taka, że spółka podała, że planuje od 2015 roku osiągać EBITDA na poziomie 8- 9 mld zł, czego wcześniej na takim poziomie nie deklarowała. Poza tym w strategii nie ma nic takiego co by wzbudzało jakieś większe zaciekawienie, czy kontrowersje.