Zarząd Apatora, toruńskiego producenta aparatury pomiarowej i łącznikowej, przekonuje, że kryzys nie wpłynie niekorzystnie na wyniki spółki.
– W sytuacji gdy złoty się osłabia, eksport jest szczególnie opłacalny. Poszukujemy nowych rynków zbytu, często w dość egzotycznych regionach świata. W zeszłym roku zdobyliśmy m.in. kontrakt na dostawy liczników przedpłatowych do Sierra Leone. Największe nadzieje wiążemy jednak z rynkiem unijnym – mówi prezes toruńskiej spółki. Niedźwiecki liczy na wdrożenie unijnych dyrektyw regulujących rynek mediów komunalnych. Wymuszają one wymianę starych liczników na inteligentne urządzenia pomiarowe, umożliwiające zdalny odczyt.
Zarząd Apatora liczy, że w 2009 r. firmie uda się poprawić dobre ubiegłoroczne wyniki finansowe. W 2008 r. przychody spółki wzrosły o 14 proc. w porównaniu z 2007 r. i wyniosły 356,1 mln zł.
Poprawie uległa rentowność brutto na sprzedaży – z 31 proc. w 2007 do 33 proc. w roku ubiegłym. W 2009 r. przychody mają wzrosnąć do 380 mln zł - pisze "Parkiet".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Apator nie boi się kryzysu