Z powodu nagłej awarii stacji transformatorowej w pobliżu Parlamentu Europejskiego zarządzono ewakuację pracowników PE, prądu zabrakło też w budynkach KE i Rady UE, choć tam pracownicy zostali na posterunku. Prądu pozbawieni zostali też mieszkańcy dzielnicy.
"Z powodu nagłej awarii w stracji transformatorowej w pobliżu Parlamentu Europejskiego zarządzono ewakuację wszystkich budynków PE" - poinformował ok. godz. 14. Leszek Gaś z działu komunikacji Parlamentu. Awaria dotknęła także Komitet Regionów.
Pojawiającym się doniesieniom o pożarze w transformatorze zaprzeczyli przedstawiciele przedsiębiorstw energetycznych Elia i Sibelga, zaznaczyli, że doszło tylko do zwarcia i zadymienia instalacji transformatora.
Tymczasem o godzinie 15 w Parlamencie Europejskim mieli spotkać się przedstawiciele PE i polskiej prezydencji, by formalnie przyjąć uzgodnienia w sprawie tzw. sześciopaku, czyli pakietu legislacyjnego, który ma wzmocnić dyscyplinę budżetową UE. Pakiet ten ma być poddany pod głosowanie 28 września w PE i jest postrzegany jako kluczowy dla przywrócenia zaufania rynków w czasie kryzysu strefy euro.
"W tej chwili nie ma wyznaczonego drugiego terminu spotkania, ale formalne przyjęcie uzgodnień może się też odbyć w procedurze pisemnej" - poinformował PAP rzecznik polskiego przedstawicielstwa przy UE Kacper Chmielewski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Awaria prądu w Brukseli sparaliżowała prace instytucji UE