Liczba ważnych podpisów zebranych przez bułgarską lewicę pod wnioskiem o zorganizowanie referendum ws. przyszłości energetyki jądrowej spełnia wymogi konstytucyjne - poinformowała w piątek minister budownictwa i rozwoju terytorialnego Liliana Pawłowa.
Będzie to pierwsze ogólnokrajowe referendum po zmianach politycznych z 1989 r. Zgodnie z konstytucją zebranie co najmniej 500 tys. podpisów zobowiązuje prezydenta do rozpisania plebiscytu.
Lewica postanowiła przystąpić do zbiórki podpisów po marcowej decyzji centroprawicowego gabinetu Bojko Borysowa, by zrezygnować z budowy drugiej elektrowni atomowej w Belene nad Dunajem. Referendum ma jednak dotyczyć nie tylko losu tej siłowni, lecz generalnie przyszłości energetyki jądrowej w kraju. Opozycja domaga się referendum mimo sygnałów, że władze nie wykluczają reaktywowania planów budowy drugiej elektrowni atomowej.
W środę przedstawiciele amerykańskiego konsorcjum Global Power poinformowali komisję ds. gospodarczych bułgarskiego parlamentu o zamiarze zainwestowania w nową elektrownię jądrową. Rządząca centroprawica natychmiast złożyła w parlamencie wniosek o upoważnienie rządu do negocjacji z potencjalnym inwestorem.