Komitet Stały Rady Ministrów nie rozpatrzył w czwartek projektu rozporządzenia w sprawie podziału uprawnień do emisji CO2.
Uprawnienia do emisji CO2 to problem energetyki, cementowni, firm chemicznych, hutnictwa, przemysłu szklarskiego, ceramicznego, papierniczego. Komisja Europejska przyznała Polsce na lata 2008-2012 prawa do rocznej emisji 208,5 mln ton CO2, czyli o prawie 80 mln ton mniej niż postulowała strona polska. Podział na lata 2008-2012 powinien zakończyć się już na przełomie 2006 i 2007 roku.
Największym biorcą uprawnień jest energetyka. Elektrownie mają dostać prawo do emisji około 50 proc. uprawnień.
- Szacujemy, że w 2008 roku energetyce może brakować uprawnień do emisji około 25 mln ton CO2. Później jeszcze więcej, bo produkcja i zużycie energii rosną. O skutkach będziemy rozmawiać, kiedy rząd przyjmie program, ale niech wreszcie go przyjmie - mówi w "GP" Franciszek Pchełka z Towarzystwa Gospodarczego Elektrownie Polskie.
- Energetyka zje wszystko i nawet nie podziękuje, a my nie mamy już technicznych możliwości obniżania emisji bez ograniczania produkcji. Proponowane cementowniom uprawnienia są za małe - mówi w dzieniku Jan Deja, dyrektor biura Stowarzyszenia Producentów Cementu.
Dodaje, że po zakupie brakujących uprawnień cementownie będą musiały koszty zakupu uwzględnić w cenach. Przemysł chemiczny ma dostać prawo do emisji około 5,3 mln ton CO2 rocznie - o 1,5 mln ton za mało.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bez decyzji w sprawie limitów CO2