Premier Donald Tusk udaje się w poniedziałek na szczyt Grupy Wyszehradzkiej w Budapeszcie. Główne tematy rozmów premierów Polski, Czech, Słowacji i Węgier to szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, bezpieczeństwo energetyczne oraz kwestie obronności.
Tusk wielokrotnie zapewniał, że Polska i Grupa Wyszehradzka wspierają stowarzyszenie Kijowa z Unią Europejską.
Kraje UE uzgodniły wstępnie, że jeśli w Wilnie dojdzie do podpisania dokumentu, część jego zapisów zostanie wprowadzona w życie natychmiast, czyli jeszcze przed zakończeniem ratyfikacji przez parlamenty państw unijnych.
Unia uzależniła podpisanie umowy od spełnienia przez Kijów kilku warunków, takich jak reformy prawa wyborczego i sądownictwa, czy uwolnienie byłej premier Julii Tymoszenko, skazanej na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją. Według Brukseli byłą premier skazano z przyczyn politycznych.
Specjalni wysłannicy Parlamentu Europejskiego na Ukrainę Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox zwrócili się do prezydenta Ukrainy o ułaskawienie Tymoszenko. 15 października Kwaśniewski i Cox mają przedstawić Parlamentowi Europejskiemu raport ze swojej misji; jako możliwe rozwiązanie "problemu Tymoszenko" wysłannicy europarlamentu wskazują przewiezienie jej na leczenie do Niemiec.
Podczas listopadowego szczytu umowy stowarzyszeniowe z UE mają parafować: Armenia, Gruzja i Mołdawia. Ostatnio pojawiły się wątpliwości, czy Armenia zdoła parafować umowę. Komisja Europejska chce, żeby Armenia wyjaśniła, czy ma zamiar przystąpić do stworzonej z inspiracji Rosji Unii Celnej, czy też stowarzyszyć się z UE.
Kolejny temat szczytu Grupy Wyszehradzkiej, to - według Kancelarii Premiera - rozszerzenie współpracy na nowe obszary; chodzi o współpracę narodowych izb gospodarczych państw Grupy Wyszehradzkiej i stworzenie nowej marki pod roboczą nazwą "Dom Wyszehradzki" jako narzędzia osiągania większej rozpoznawalności regionu.
Inne tematy rozmów szefów rządów Grupy, to: wzmocnienie współpracy parlamentów, kwestie obronności oraz bezpieczeństwo energetyczne, w tym bezpieczeństwo jądrowe w Europie Środkowej. Polska strona proponuje, aby zrobić "przegląd wdrażania mapy drogowej w kierunku zintegrowanego rynku gazu Grupy Wyszehradzkiej".
Premier Tusk wielokrotnie podkreślał, że państwa Grupy powinny koordynować wspólne działania w ramach Unii i ściśle współpracować w kwestii bezpieczeństwa energetycznego.
Dla Polski kwestią kluczową - jeśli chodzi o politykę energetyczną - jest dywersyfikacja dostaw energii do wszystkich regionów UE.
W marcu na spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej z przywódcami Niemiec i Francji uzgodniono, że powstanie grupa bojowa. Wyszehradzka Grupa Bojowa - której Polska będzie przewodniczyć - ma osiągnąć gotowość do operacji w 2016 roku; grupa ma liczyć 3 tys. żołnierzy, polski kontyngent ma się składać z ok. 1,2 tys. osób.
Premierzy będą też rozmawiali o kwestiach europejskich: przyszłości unii gospodarczej i walutowej, w tym zwłaszcza o utworzeniu unii bankowej oraz o wspólnym podejściu do infrastruktury transportowej.
Minister ds. europejskich Piotr Serafin przekonuje, że Grupa Wyszehradzka "wyrosła w ostatnich miesiącach, kiedy to Polska kierowała jej pracami, na najbardziej prężne regionalne ugrupowanie w Unii".
Grupę Wyszehradzką tworzą: Polska, Czechy, Węgry i Słowacja. Współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej nie ma charakteru instytucjonalnego i opiera się na konsultacjach w ramach cyklicznych spotkań na różnych szczeblach politycznych, w tym głównie prezydentów, premierów i ministrów spraw zagranicznych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bezpieczeństwo energetyczne i obronność na szczycie Grupy Wyszehradzkiej