Początek budowy polsko-litewskiego mostu energetycznego jest uzależniony od tego, jak szybko Polska wzmocni swój wewnętrzny system energetyczny - uważa wiceminister gospodarki Litwy Arturas Dainius.
Aby wykorzystać pełną moc mostu, trzeba wzmocnić systemy energetyczne obu krajów. Szacuje się, że strona litewska na ten cel ma wydać około 100 mln euro, a strona polska - około 600 mln euro.
Według Dainiusa, Litwa nie ma problemu z pozyskaniem pieniędzy. Zostaną one przeznaczone m.in. z funduszu zamknięcia Ignalińskiej Elektrowni Atomowej. Natomiast Polska nie ma jeszcze zapewnionego finansowania. Zamierza je pozyskać m.in. z Komisji Europejskiej.
"Nie chcę twierdzić, że Polska hamuje budowę mostu energetycznego. Trwa proces przygotowawczy, a po stronie polskiej jest więcej problemów związanych z tym procesem" - mówi Dainius.
Dainius nie chce prognozować daty zakończenia budowy polsko-litewskiego mostu energetycznego. "Ta data jest płynna - 2013 albo 2015 rok. Wszystko zależy od wzmocnienia polskiego systemu energetycznego" - powiedział.
Długość mostu energetycznego, czyli połączenie systemów energetycznych litewskiego miasta Alytus (Olita) i polskiego Ełku, wyniesie 154 km, z tego 106 km będzie po stronie polskiej, a - 48 po litewskiej.
Do momentu nadania depeszy PAP nie otrzymała komentarza Ministerstwa Gospodarki w tej sprawie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Budowa mostu energetycznego zależy od wzmocnienia systemu energetycznego Polski