Władze Bułgarii zwróciły się do Komisji Europejskiej o ekspertyzę w celu zreformowania swego sektora energetycznego w sytuacji, gdy Sofii grożą sankcje ze strony Brukseli za opóźnienia w liberalizacji rynku energii - poinformował w czwartek bułgarski rząd.
Sofia domaga się zwłaszcza "międzynarodowej analizy dotyczącej kształtowania cen i wszystkiego, co dotyczy sektora energetycznego, w celu rozpoznania problemów, które doprowadziły do zapaści tego sektora, na czym ucierpieli Bułgarzy" - tłumaczył Rajkow na łamach dziennika "Trud".
W styczniu ceny energii elektrycznej wzrosły w Bułgarii ponaddwukrotnie w porównaniu z grudniem ub. r., co spowodowało codzienne protesty uliczne "przeciwko energetycznym monopolistom". Demonstracje trwały około miesiąca i doprowadziły do tego, że 20 lutego konserwatywny rząd Bojko Borysowa podał się do dymisji. Na jego miejsce powołano rząd tymczasowy do czasu przedterminowych wyborów parlamentarnych zaplanowanych na 12 maja.
KE ogłosiła 24 stycznia, że wystosowała do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę przeciwko Bułgarii, Estonii i Wielkiej Brytanii za niekompletne dostosowanie przepisów UE dotyczących rynku energii. Państwa te miały do 3 marca 2011 r. czas na wdrożenie dyrektyw dotyczących elektryczności i gazu.