Nie będzie specjalnych - niższych - cen energii dla najbiedniejszych rodzin, bo to prawnie niemożliwe - pisze "Rzeczpospolita", powoł¨jąc się na opinię prezesa URE.
"Rz" cytuje, że według "Dziennika" miałyby być stworzone "socjalne stawki energetyczne" i "na przykład energia wykorzystywana do ogrzewania czy oświetlenia mieszkań byłaby tania, a do klimatyzacji - znacznie droższa".
Prezes Mariusz Swora tłumaczy w "Rz", że ogóle nie bierze pod uwagę takiej możliwości. - W żadnym kraju nie ma takiego podziału cen - dodaje. URE przygotowuje jednak propozycje dotyczące ochrony najbiedniejszych odbiorców. To dlatego, że w najbliższych latach energia w kraju znacząco podrożeje, gdyż polskie elektrownie muszą spełnić rosnące wymagania w zakresie ochrony środowiska i zabrać się do tych kosztownych inwestycje.
Według ekspertów w najbliższych 2-3 latach ceny mogą wzrosnąć o jedną trzecią, a po 2012 r. nawet się podwoją. URE zatwierdza propozycje cen energii, które przedstawiają spółki ją sprzedające. Ale tylko dla jednej grupy odbiorców - gospodarstw domowych. Ich uwolnienie planowane jest z pocątkiem 2009 roku.
Zobacz również: Tańszy prąd dla ubogich
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ceny energii nie mogą być inne dla biednych i bogatych