CEZ zamierza zaproponować polskim firmom górniczym finansowanie inwestycji w nowe złoża w zamian za gwarancję dostaw węgla. Wówczas bardziej realna staje się budowa nowych elektrowni węglowych przez czeski koncern.
- Przewiduję, że marże w handlu detalicznym będą rosły, ale miną jeszcze 2-3 lata, zanim rynek gospodarstw domowych stanie się na tyle atrakcyjny, żeby zagraniczne firmy zaczęły się naprawdę o niego starać i żeby zaczęła się na nim faktyczna konkurencja - powiedział Ivanek.
Prezes Ivanek poinformował, że w 2009 r. spółka zamierza rozpocząć przygotowania do budowy 2 nowych źródeł energii o mocy 400 MW i 800 MW i chce je zbudować w ciągu maksimum 5 lat. W I kwartale 2009 r. zapadnie decyzja o budowie mniejszego z tych źródeł, a maksymalnie 3 miesiące później będzie decyzja o budowie drugiego. Jest możliwość budowy nowego bloku w Skawinie, ale CEZ rozpatruje też inne lokalizacje. Na przykład bierze pod uwagę budowę elektrowni w miejscu, gdzie jest potencjalnie możliwe duże nasycenie energetyki farmami wiatrowymi, bo wiadomo, że muszą je ubezpieczać konwencjonalne źródła.
- W polskim górnictwie nie ma pieniędzy na inwestycje, więc zaproponujemy firmom górniczym co najmniej finansowanie inwestycji w nowe złoża w zamian za gwarancje przyszłych dostaw węgla. Myślę, że to interesujące rozwiązanie, bo kopalnie zyskałyby możliwości rozwoju, ludzie mieliby pracę, a my gwarancje dostaw węgla. Poza tym nadal podtrzymujemy zainteresowanie udziałem w prywatyzacji polskiej energetyki. Z uwagą będziemy analizowali prospekty emisyjne spółek energetycznych i możliwości inwestycyjne, jakie one dają CEZ - podsumowuje prezes Ivanek.