- Chińska firma China Guangdong Nuclear Power Group wyraziła zainteresowanie uczestnictwem w budowie pierwszej elektrowni jądrowej na Białorusi - powiedział białoruski wiceminister ds. energii.
Chociaż żadna z 3 wymienionych tu firm nie otrzymała od władz białoruskich negatywnej odpowiedzi, prasa podaje, że ASE jest na czele klasyfikacji, a tuż za nią znajduje się Areva (mimo tego, iż rozmowy z Arevą zostały przełożone). Udział firmy Westinghouse-Toschiba wymaga podpisania bilateralnego porozumienia pomiędzy Białorusią a USA w zakresie pokojowego wykorzystania energii jądrowej, co może oznaczać trwające kilka lat negocjacje.
Mikhadzyuk podczas konferencji prasowej w Mińsku powiedział, że Rosatom (firma wchodząca w skład AtomStroyExportu) potwierdziła gotowość budowy elektrowni jądrowej oraz rozważa uczestnictwo w finansowaniu projektu. Białoruś nie wyklucza możliwości utworzenia konsorcjum firm.
Białoruś, w ogromnym stopniu zależna od gazu importowanego z Rosji, kontynuuje prace nad planami budowy pierwszej w kraju elektrowni jądrowej. Na początku 2008 r. białoruska Rada Bezpieczeństwa potwierdziła zamiary budowy elektrowni, a projekt ustawy zawierający "podstawowe wytyczne " dla wprowadzenia energetyki jądrowej został przyjęty w czerwcu tego roku. Obecnie trwają prace nad studium wykonalności dla trzech potencjalnych lokalizacji elektrowni, a w planach jest rozpoczęcie prac budowlanych w 2009 lub 2010 r., gdy tylko zostanie wybrana lokalizacja.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chińczycy chcą wybudować elektrownię atomową na Białorusi