Chiny zawiesiły produkcję energii elektrycznej w jednej z głównych elektrowni wodnych na rzece Huang He (Żółtej Rzece) w prowincji Shaanxi (Szensi), aby zebrać ropę naftową, która wyciekła w ubiegłym tygodniu z rurociągu - poinformowała we wtorek agencja AP.
W niedzielę zatrzymano wszystkie sześć generatorów elektrowni, żeby zatrzymać zanieczyszczoną wodę przed tamą i nie dopuścić, aby popłynęła w kierunku dużych miast czerpiących z Żółtej Rzeki wodę pitną.
"Możemy ponieść pewne straty ekonomiczne, ale musimy wziąć pod uwagę całościową sytuację" - przekonuje rzecznik elektrowni.
Zbudowana w latach 60. XX wieku siłownia Sanmenxia produkuje obecnie 1,2 miliarda kilowatogodzin rocznie. Jest to tylko część z 19 miliardów kilowatogodzin produkowanych co roku przez siedem hydroelektrowni na Huang He, znajdujących się w prowincji Shaanxi.
Władze prowincji zaapelowały do około 850 tys. mieszkańców miejscowości znajdujących się nad skażonym odcinkiem rzeki, aby nie pili pochodzącej z niej wody ani nie używali jej do pojenia zwierząt.
W poniedziałek władze Shaanxi zapewniły, że środki zastosowane do oczyszczenia rzeki z ropy, w tym pływające tamy i środki pochłaniające, są skuteczne. Chińskie rzeki uchodzą za jedne z najbardziej zanieczyszczonych na świecie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chiny wyłączyły elektrownię wodną, by zebrać plamę ropy