Ciepłownicy do samorządowców: więcej współpracy przy uciepłownianiu

Ciepłownicy do samorządowców: więcej współpracy przy uciepłownianiu
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

O szerszą niż dotąd współpracę przy rozwoju sieci ciepłowniczych - jako najbardziej efektywnego i ekologicznego źródła ciepła - zaapelowali w środę w Katowicach przedstawiciele firm energetycznych do samorządowców woj. śląskiego.

  • Firmy ciepłownicze apelują o szeroko pojętą współpracę z samorządami, co umożliwi  rozwój sieci.
  • Samorządowcy wskazują na bariery ekonomiczne związane np. z kosztami podłączeń do sieci.
  • Odwołują się też do obowiązujących przepisów, wskutek których np. nie mają wpływu na wybór źródła ciepła przez inwestorów nowych obiektów.

Okazją do dyskusji nt. zalet uciepłownienia i barier w jego upowszechnianiu była pierwsza z planowanego cyklu debat nt. kogeneracji zorganizowana przez Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych. Wzięli w niej udział przedstawiciele branży, lokalnych samorządów z woj. śląskiego, a także świata nauki i polityki.

Prezes Towarzystwa Marian Babiuch akcentował, że większe upowszechnienie kogeneracji, czyli produkcji energii cieplnej i elektrycznej w jednym procesie, wpisałoby się m.in. w coraz liczniejsze, podejmowane również przez samorządy, działania na rzecz ochrony powietrza.

- Kogeneracja to najbardziej wydajny i bezpieczny dla środowiska sposób wytwarzania energii elektrycznej i ciepła. Należy dążyć, aby istniejące ciepłownie i kotłownie zamienić na jednostki kogeneracyjne. Wtedy systemy ciepłownicze staną się bardziej efektywne - mówił podczas debaty.

Artur Michałowski, wiceprezes działającej w subregionie zachodnim spółki PGNiG Termika Energetyka Przemysłowa diagnozował, że na przeszkodzie rozwoju sieci ciepłowniczych stoi m.in. brak szeroko pojętej współpracy na szczebli regionalnym i lokalnym - przede wszystkim producentów i dystrybutorów ciepła z samorządowcami.

- Oczekiwalibyśmy od władz miast, aby to one opracowały mapy, z których jasno wynikałoby, jakie obszary trzeba wprowadzić do ciepła systemowego, a w jakich te warunki są o wiele mniej korzystne - i na tej podstawie zorganizowały dopłaty: tam, gdzie się to da, do ciepła systemowego - mówił przedstawiciel PGNiG Termiki EP.

- My w swojej strategii zawarliśmy, że co roku będziemy przyłączać minimum 5 megawatów - zapewnił Michałowski apelując o zaangażowanie samorządowców przy współpracy w tym zakresie, jak i np. podczas wyboru źródeł ciepła przez stawiających nowe obiekty inwestorów.

Wiceprezydent Wodzisławia Dariusz Szymczak przypominał, że samorządy w większości nie są właścicielami źródeł wytwarzania ani sieci, nie mogą więc podejmować bezpośrednich inwestycji.
- Promujemy ofertę spółek ciepłowniczych i refinansujemy część opłaty podłączeniowej - zapewnił zastrzegając, że w przypadku tego miasta, gdzie zdecydowana większość zabudowy jest rozproszona, barierą pozostają zarówno koszty podłączenia, jak i późniejszy wysoki koszt ciepła sieciowego.

Bartłomiej Kozieł z urzędu miasta w Rybniku wskazał natomiast, że samorządy nie mają obecnie narzędzi pozwalających np. na nakazywanie podpinania do istniejących sieci ciepłowniczych nowych budynków. Z kolei zgodnie z obecnym prawem budowlanym zmiana sposobu ogrzewania budynku w trakcie inwestycji jest tzw. zmianą nieistotną - z punktu widzenia udzielonego pozwolenia na budowę.

- W tej chwili organy budowlane są pozbawione jakichkolwiek instrumentów weryfikacji, co ktoś wkłada do budynku. Jeżeli np. wprowadzamy zapisy w planach zagospodarowania przestrzennego o preferowanych źródłach ciepła, takie plany są uchylane przez wojewodów, którzy twierdzą, że źródła ogrzewania nie są elementem zagospodarowania przestrzennego - mówił Kozieł.

Szef referatu zarządzania energią w katowickim magistracie Daniel Wolny zwrócił też uwagę na problem chaotycznej struktury właścicielskiej wielu nieruchomości, w efekcie czego np. część lokatorów jednego budynku wielorodzinnego ma już swoje własne instalacje ciepła, a zatem podpinanie go do sieci jest trudniejsze technicznie i nieekonomiczne. Inny problem to kondycja substancji mieszkaniowej. "Często jest ona w takim stanie, że oprócz likwidacji palenisk musi ona przejść remonty generalne, lub zostać rozebrana i postawiona od nowa" - podkreślił Wolny.

Wiceprezes Michałowski za dobry prognostyk we współpracy z samorządami uznał m.in. różnicowanie przez nie dotacji do wymiany źródeł ciepła na korzyść uciepłownienia. - Wymiana piec na piec to często zamienił stryjek siekierkę na kijek. Efekty (ekologiczne) są strasznie wątpliwe - ocenił wskazując m.in. na brak pomiarów pierwiastkowych węgla spalanego nawet w nowoczesnych kotłach, a także na duże wahania czystości spalin w zależności od zmiennych warunków spalania.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Ciepłownicy do samorządowców: więcej współpracy przy uciepłownianiu

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!