Jeszcze przed świętami mamy poznać szczegóły rządowego rozwiązania dotyczącego ceny energii Taką deklarację złożył wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Zapewnienia o tym, że Polaków nie dotkną wzrosty cen energii płyną także z Brukseli, gdzie przebywa minister energii Krzysztof Tchórzewski
- Zawęża się to do jednego rozwiązania, które trzeba rozpisać na akordy, dlatego że trzeba pamiętać, iż mamy spółki giełdowe i skala jest duża. Pracujemy nad detalami. (…) Mogą być różne instrumenty, ale w jednym pakiecie - oświadczył Grzegorz Tobiszowski.
Z kolei przebywający w Brukseli minister energii Krzysztof Tchórzewski oznajmił, że "podwyżek nie będzie".
- Za wcześnie oznajmiać, jakie ostatecznie pomysły sią sfinalizują - dodał pytany, w jaki sposób rząd chce to przeprowadzić.
- Ma nie być podwyżek cen energii i to jest główna sprawa. Ja podwaliny pod rozwiązanie już pobudowałem. Długie rozmowy i uzyskanie zgody Komisji Europejskiej, by wygasłe prawa do emisji (CO2) z lat 2012 - 2017 mogły być z powrotem poddane pod normalne funkcjonowanie, by można było ich użyć pod normalne spieniężenie, daje nam do dyspozycji 5 mld zł (...) KE zrozumiała naszą sytuacje, że mamy więcej od innych energetyki węglowej, ceny praw do emisji za bardzo w nas uderzają. (...). Teraz jest dyskusja, jak one mają być zagospodarowane i w jaki sposób, żeby nie było podwyżki cen energii - mówił.
O tym, jak ma to wyglądać Tchórzewski nie chciał jeszcze mówić. - Poczekajcie państwo, jeśli mówi się o czymś, co się dopiero przygotowuje, to często jest "średnio trafne". Trzeba położyć na stole rozwiązania prawne". Mogę tylko zapewnić (...), Polacy mogą w przyszły rok spokojnie patrzeć na to, co będzie z cenami energii. Wzrosty cen energii Polaków nie dotkną. Prąd Polakom nie zdrożeje - powiedział.
Międzyresortowe prace
Jak wynika z wypowiedzi wiceministra Grzegorza Tobiszowskiego, prace nad regulacjami prowadzą przedstawiciele dwóch resortów: energii, przedsiębiorczości i technologii oraz KPRM. Konsultacje trwają z Ministerstwem Finansów i samorządami.
Wcześniej o tym, że prace nad szczegółowymi rozwiązaniami ws. cen energii prowadzone są międzyresortowo mówił także premier Mateusz Morawiecki.
- Kilku ministrów pracuje nad tym, aby wypracować odpowiednie rozwiązania w tych okolicznościach, w których jesteśmy, tak aby wypełnić tę naszą obietnicę - oświadczył.
Czytaj więcej: Premier: kilku ministrów pracuje nad kwestią cen prądu
Przed tygodniem w Sejmie Morawiecki oświadczył, że "nie będzie podwyżek cen energii". W sobotę minister energii Krzysztof Tchórzewski zapewnił, że "zgodnie ze stanowiskiem naszego rządu, prąd Polakom nie zdrożeje i to jest ta podstawowa informacja na przyszłość".
Temat cen energii elektrycznej był tematem spotkania ministra Tchórzewskiego z prezydentem Andrzejem Dudą.
Dla prezydenta kluczowe było zapewnienie, że nie będzie podwyżek cen energii i taką deklarację od ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego otrzymał - poinformował po tym spotkaniu wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
Czytaj: Dla prezydenta kluczowe było zapewnienie, że nie będzie podwyżek cen energii
Do Sejmu wpłynęły poselskie projekty ustaw mające na celu zmniejszenie kosztów zakupu padu. Pierwszy z ich nich to projekt grupy posłów PO-KO przewidujący obniżenie akcyzy na energię elektryczną, a drugi to projekt posłów Kukiz’15 dotyczący obniżki VAT na energię elektryczną. Czytaj: Do Sejmu wpłynęły projekty ustaw zmniejszające akcyzę i VAT na prąd
We wtorek prezes URE po raz kolejny wezwał sprzedawców energii oraz operatorów systemów elektroenergetycznych do przedstawienia informacji, jak to określono, umożliwiających zebranie kompletnego materiału mogącego stanowić podstawę do zatwierdzenia nowych taryf. Oznacza to, że od początku stycznia 2019 roku nie będzie zmiany regulowanych cen prądu i jego dystrybucji. Czytaj: URE ponownie wezwał firmy energetyczne do złożenia wyjaśnień
Także Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii, informowała w poniedziałek, że nie będzie podwyżek cen energii zarówno dla gospodarstw domowych, jak i MŚP oraz samorządów, a dla każdej z tych grup są możliwe "inne" rozwiązania, które zostaną przedstawione przed świętami.
Czytaj więcej: Jadwiga Emilewicz: komunikat w sprawie cen energii przed świętami
W połowie listopada Urząd Regulacji Energetyki otrzymał wnioski taryfowe na sprzedaż energii na przyszły rok od czterech sprzedawców z urzędu: PGE Obrót, Energa Obrót, Tauron Sprzedaż i Enea. Sprzedawcy energii wnioskowali o średnio ponad 30 proc. podwyżki taryf dla gospodarstw domowych. Resort energii szacował w ubiegłym tygodniu, że cena energii w taryfie G11 w 2019 roku może wzrosnąć do 302 zł/MWh wobec 242,2 zł/MWh w 2018 roku, co by oznaczało wzrost o ok. 25 proc. rdr.
We wtorek prezes URE kolejny raz wezwał sprzedawców energii i operatorów systemów elektroenergetycznych do przedstawienia informacji umożliwiających zebranie kompletnego materiału mogącego stanowić podstawę do zatwierdzenia taryf. Czeka na odpowiedzi do 3 stycznia, co oznacza, że nowe taryfy nie wejdą więc w życie z początkiem stycznia 2019 roku.