Około 2,5 mld koron chce wydać w tym roku na inwestycje CEPS, czeski operator elektroenergetycznych sieci przesyłowych. Bez rosnących nakładów na inwestycje Czechom grozi energetyczny paraliż ostrzega CEPS.
Aby temu zaradzić konieczne są inwestycje. Najważniejsze to nowe połączenia z elektrownią atomową Temelin. Problem z tym, że CEPS ma zbyt mało gotówki, bo zysk spółki systematycznie spada. Jeszcze cztery lata temu spółka zarobiła prawie 3,5 mld koron, tymczasem w minionym roku niespełna miliard.
Jak zapowiada Milan Kowarzik, wiceprezes CEPS spółka będzie musiała się posłużyć środkami zewnętrznymi. Prowadzone są negocjacje z bankami. Nieoficjalnie spekuluje się o możliwości emisji papierów dłużnych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czeski operator energetyczny ma problemy