Dalkia Łódź nie wyklucza podniesienia cen ciepła

Dalkia Łódź nie wyklucza podniesienia cen ciepła
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Zmniejszone przez Unię Europejską limity emisji CO2 mogą spowodować dramatyczne skutki dla polskiej gospodarki i dla kieszeni przeciętnego Kowalskiego. Podwyżki już teraz rozważają przedstawiciele takich firm jak Dalkia Łódź, czy Atlas.

- Jeżeli dostaniemy mniej niż potrzebujemy, podniesiemy ceny ciepła około 10 procent - mówi w "Dzienniku Łódzkim" Włodzimierz Kędziora z zarządu Dalkia Łódź (francuska Dalkia przejęła łódzką elektrociepłownie). To dla przeciętnej rodziny korzystającej z usług miejskich elektrociepłowni oznacza podwyżkę o 10 - 15 zł miesięcznie. - Nie będzie się nam również opłacało przyłączać nowych klientów - dodaje Kędziora.

Dalkia Łódź zabiega o przyznanie limitu na poziomie 2,7 mln ton CO2. A dostać może nie więcej niż 2,3 mln. Za brakujące prawa trzeba będzie zapłacić. W najbliższych latach cena za 1 tonę będzie się wahała w granicach 25 - 30 euro.

Wyższe o kilkanaście procent będą też rachunki na prąd. Obecnie na wyprodukowanie jednej kilowatogodziny elektrownie muszą wydać około 120 zł. Franciszek Pchełka, wicedyrektor Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie, szacuje, że koszt ten wzrośnie o 15 zł. Jest niemal pewne, że zakłady energetyczne przerzucą podwyżkę na klientów - czytamy w dzienniku.

Janusz Steinhoff, były minister gospodarki w rządzie AWS, ocenia że zmniejszenie limitów emisji CO2 będzie miało tragiczne skutki. - Czekają nas w najbliższych latach potężne inwestycje: budowa dróg, stadionów na Euro 2012. Tymczasem huty stali i cementownie, zmuszone dokupywać prawa do emisji, będą podnosiły ceny. Zapłacimy za to wszyscy - mówi w "Dzienniku Łódzkim" Steinhoff. - W dodatku podwyżki cen prądu uderzą w przemysł: hutniczy, motoryzacyjny, lekki. A to oznacza wzrost cen towarów.

Wiele polskich firm, wśród nich Dalkia Łódź, skarży się też na proponowany przez rząd "historyczny" sposób podziału praw do emisji. W skrócie - im więcej ktoś dymił w latach 2005-2006, tym większy limit dostanie na zbliżające się 4 lata. Promowani będą najwięksi truciciele, ucierpią na tym firmy, które niedawno zmodernizowały instalacje, a teraz chciałyby się rozwijać.

Na limity patrzą się też z niepokojem szefowie Atlasa, największego w Polsce producenta zapraw budowlanych. Od tego, czy i jaki limit dostaną, firma uzależnia budowę wielkiej cementowni pod Opocznem. Jeżeli w zmniejszonej puli zabraknie "działki" dla Atlasa, inwestycja, której przygotowanie już pochłonęło 30 milionów złotych, prawdopodobniej pójdzie w niepamięć - czytamy w "Dzienniku Łódzkim".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Dalkia Łódź nie wyklucza podniesienia cen ciepła

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!