W Polsce są znacznie niższe normy dotyczące efektywności energetycznej budynków niż w wielu innych krajach. Deweloperom nie opłaca się budować energooszczędnych budynków - mówi Maria Dreger, menedżer ds. norm i standardów w Rockwool Polska, ekspert Konfederacji Budownictwa i Nieruchomości.
- Wprowadzone w 2008 roku wymagania są bardzo liberalne w porównaniu z podobnymi w krajach o zbliżonym klimacie (EP od 73-150 kWh/m2 rocznie na ogrzewanie i wentylację) Co więcej, w pewnych sytuacjach są nawet łagodniejsze niż obowiązujące od lat 90-tych. Dotyczą zapotrzebowania na energię pierwotną, co szczególnie promuje wykorzystanie jako paliwa biomasy, ale jednocześnie nie sprzyją racjonalizacji zapotrzebowania na energię użytkową i końcową. Przeciętnie nowe budynki mieszkalne wykazują zapotrzebowanie na energię użytkową na poziomie 110 kWh/m2a, końcową - ca 140 kWh/m2a i pierwotną - ca 150 kWh/m2a. Dla niemieszkalnych wynosi to odpowiednio: EU=190, EK=200, a EP - prawie 350 kWh/m2a. Te większe wartości dla budynków niemieszkalnych wynikają stąd, że uwzględnia się w nich dodatkowo energię zużywaną na oświetlenie, mające duży wpływ na ostateczny bilans.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Deweloperom nie opłaca się budować energooszczędnych budynków