Wydaje się, że zagrożenie dotyczące dostaw energii elektrycznej, podobne jak w sierpniu 2015 r., jest obecnie niewielkie. Nie można jednak takiej możliwości lekceważyć, gdyż konsekwencje takiego zdarzenia są bardzo bolesne w skutkach dla gospodarki - podkreślił w rozmowie z portalem wnp.pl Mariusz Marciniak, dyrektor Doosan Power Systems na Europę Środkowo-Wschodnią.
- Nie zapanujemy nad siłami natury. Przed rokiem na kryzysową sytuację miała wpływ upalna i bezdeszczowa pogoda, która ograniczyła możliwości cieplnych elektrowni systemowych. Do tego doszedł brak wiatru, który unieruchomił farmy wiatrowe, oraz awaria bloku 858 MW w Bełchatowie - podkreślił dyrektor.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Doosan: ryzyko blackoutu niewielkie, ale potrzeby inwestycyjne są ogromne