Resort Skarbu żegna się w tajemniczych okolicznościach z doradcą ministra Aleksandra Grada, wyrzuca połowę zarządu Enea SA, a CBA węszy koło milionowych kontraktów koncernu - do kulis tej sprawy dotarła "Gazeta Wyborcza".
Ministerstwo nie wiedziało, że z Enei wypływają duże pieniądze, bo szefostwo koncernu - również z nadania PiS - podzieliło transakcje na małe transze, o których nie musiało mówić właścicielowi. Michał Dzięba, związany z PO doradca Grada, odszedł z ministerstwa niedługo po pojawieniu się tych informacji.
Więcej o tym, jak sprzedawano państwowej spółce towar, którego nie potrzebowała i o uczestnikach tych transakcji, których wszystkich znał Michał Dzięba - w poniedziałkowej publikacji "GW".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dziwne transkacje w Enei