38 mln euro kary ma ostatecznie zapłacić niemiecki E.ON za złamanie z pieczęci, którą inspektorzy Komisji Europejskiej założyli na drzwiach jednego z pomieszczeń biurowych koncernu, w którym zgromadzona dokumenty podczas kontroli.
Dyrekcja ds. konkurencji wszczęła wtedy postępowanie przeciwko E.ON oraz francuskiemu GdF, podejrzewając obie firmy o zmowę - pisze "Gazeta Wyborcza". Część dokumentów, które mogły być przydatne, zgromadzono w zaplombowanym pokoju w siedzibie E.ON. Niespodziewanie kilka dni temu plombę znaleziono na podłodze.
Zobacz także:
E.ON zapłaci 500 mln euro za zerwaną plombę
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: E.ON nie zapłaci 500 mln euro