Francuski koncern Electricite de France (EdF), jeden z największych producentów energii w Europie, jest podejrzany o ograniczanie konkurencji na rynku - podała Komisja Europejska.
KE uważa, że stanowi to zamach na wolną konkurencję - zważywszy długość tych kontraktów oraz udział EdF w rynku. W szczególności stanowi utrudnienie dla rozwoju innych, konkurencyjnych dostawców.
KE od dawna ma zastrzeżenia do antykonkurencyjnych praktyk EdF. Formalne śledztwo w tej sprawie (a także działań belgijskiego dostawcy Electrabel) trwa od lipca zeszłego roku. Poinformowanie o zarzutach stanowi pierwszy etap procedury, która - w zależności od dalszych ustaleń KE i odpowiedzi koncernu - może skończyć się nałożeniem kary na EdF.
W trosce o konkurencję na unijnym rynku energii KE zajmowała się już wcześniej działaniem także innych gigantów branży, w tym Gaz de France oraz niemieckim koncernem E.ON.
Na EdF przypada ponad 20 procent wytwarzanej w Unii Europejskiej energii elektrycznej, przy czym trzy czwarte tej produkcji pochodzi z elektrowni atomowych.
Polskie aktywa EdF to między innymi większościowe udziały w Elektrociepłowniach Wybrzeże, Elektrociepłowni Kraków i Elektrowni Rybnik.