Elektrociepłownie zawodowe z niepokojem oczekują na oficjalny podział uprawnień do emisji dwutlenku węgla na lata 2008-2012. I choć lutowy projekt resortu środowiska zwiększył ich limit emisji o 19,5 proc., do 26,5 mln ton CO2, to jednak wciąż przedstawiciele branży mają sporo wątpliwości.
Przedstawiciele branży twierdzą, że pozostanie przy obecnych propozycjach resortu spowoduje, że niemal na pewno wystąpią problemy z zapewnieniem dostaw ciepła. Odbiorcy muszą liczyć się również ze znaczącymi podwyżkami cen - czytamy w "Parkiecie".
- Pod znakiem zapytania stoi też promowanie kogeneracji jako technologii emitującej co najmniej 20 proc. mniej CO2 niż tradycyjne ciepłownie. Dodatkowo każda elektrociepłownia, żeby mieć szanse na zagwarantowanie dostaw ciepła, musi mieć przydział uprawnień na poziomie nie mniejszym niż 90 proc. średniej emisji z lat 2005-2006. - To jest absolutne minimum - informuje prezes Orlof. Dla części firm dyskusyjny wydaje się w tych warunkach sens przeprowadzonych w ostatnich latach modernizacji ekologicznych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Elektrociepłownie: duże dysproporcje w podziale praw do emisji CO2