Jak podaje PortalSamorzadowy.pl, radni gminy wiejskiej Bełchatów jednogłośnie przyjęli uchwałę o wystąpieniu do Ministra Administracji i Spraw Wewnętrznych z wnioskiem o zmianę granic gminy Bełchatów i przyłączeniu do niej części terenów gminy Kleszczów.
- Te decyzje powinny zapaść kilka, a może nawet kilkanaście lat temu. Myślę, że gmina Bełchatów byłaby już w zupełnie innym miejscu, jeśli chodzi o sytuację finansową i funkcjonalno-przestrzenna, gospodarczą i społeczną, bo błędem jest postrzeganie tego wniosku wyłącznie w aspekcie finansowym – mówił po głosowaniu Konrad Koc, wójt gminy Bełchatów.
Przepisowo wniosek musi być złożony do 31 marca, natomiast decyzja w sprawie ewentualnej zmiany granic zostanie wydana przez Radę Ministrów do 31 lipca. Może się zatem okazać, że już za cztery miesiące Kleszczów może stracić dość intratną, a zarazem kłopotliwą ze względów środowiskowych część swojego terytorium, na którym zlokalizowana jest El. Bełchatów wraz z rocznymi dochodami z podatków w wysokości 60 mln zł.
- To nie może się zdarzyć, jeśli istnieje państwo, jeśli jest jakieś prawo - komentuje Kazimierz Hudzik, sekretarz gminy Kleszczów.
Kleszczów to obecnie najbogatsza gmina w Polsce. Zdaniem Hudzika to "typowy skok na kasę". Wskazuje na to już sam sposób przeprowadzania konsultacji społecznych.
- 30 sierpnia ub. roku Rada Gminy Bełchatów podjęła uchwałę intencyjną w sprawie zmiany granic. We wrześniu przeprowadziła konsultacje z mieszkańcami, które podsumowano 19 listopada, ale dopiero miesiąc po zakończeniu konsultacji powołano zespół, który miał za zadanie uzasadnić powody zmiany granic - wyjaśnia Hudzik.
Więcej czytaj na PortalSamorzadowy.pl
Elektrownia Bełchatów była w 2016 r. największym emitentem dwutlenku węgla spośród wszystkich elektrowni w Unii Europejskiej. To nie powinno dziwić, ponieważ jest ona także największą elektrownią węglową w Unii.
KOMENTARZE (13)
Do artykułu: Elektrownia Bełchatów może zostać przeniesiona