W najbliższych latach rosyjski koncern planuje budowę przy wschodnich i zachodnich granicach Polski co najmniej czterech nowych elektrowni opalanych gazem.
W ostatnich miesiącach nabrały tempa zwłaszcza plany międzynarodowej ekspansji. Gazprom uznał wytwarzanie prądu za jeden z podstawowych sektorów swojej działalności. Traf sprawił, że większość zagranicznych elektrowni planuje teraz postawić dookoła granic Polski - napisała "Gazeta".
Prezes Gazpromu i wicepremier Białorusi Uadzimir Siemaszko postanowili w tym tygodniu utworzyć grupę roboczą, która zajmie się projektem budowy za 330 mln dol. elektrowni na gaz na terenie elektrowni wodnej Bieriezowskaja w pobliżu Brześcia nad granicą z Polską. Miałaby moc 450-600 MW i byłaby wykorzystywana do eksportu energii - w pierwszym rzędzie do państw nadbałtyckich, które będą odczuwać deficyt energii po zaplanowanym na przyszły rok całkowitym wyłączeniu elektrowni atomowej w Ignalinie na Litwie.
Z władzami w Wilnie Gazprom rozmawia przy tym o rozbudowie elektrociepłowni w Kownie, największego takiego zakładu na Litwie. Rosyjski koncern przejął go pięć lat temu.
Dodatkową energię na eksport może zapewnić elektrociepłownia TEC-2 w Kaliningradzie. Gazprom przejmie kontrolę nad nią od koncernu energetycznego RAO JES. W zamian miałby zainwestować w budowę nowego bloku o mocy 450 MW i zagwarantować zwiększenie dostaw gazu do Kaliningradu z 0,7 do 3,5 mld sześc. w 2012 r. - napisała "Gazeta'
Dwie kolejne elektrownie Gazprom chce zbudować przy polskiej granicy z Niemcami. Pod koniec lutego podpisał list intencyjny z niemieckim E.ON o budowie elektrowni w Lubmin, gdzie zaplanowano końcówkę przecinającego Bałtyk gazociągu Nord Stream. Zakład o mocy 1200 MW ma do 2011 r. powstać na terenie byłej elektrowni atomowej z czasów komunistycznych Niemiec. Pod koniec 2003 r. Komisja Europejska zgodziła się, aby rząd Niemiec zwolnił z podatku akcyzowego gaz dostarczany do elektrowni w tym mieście - czytamy w "Gazecie".
Kolejną elektrownię Gazprom chce zbudować w Eisenhüttenstadt, które oddziela od Polski tylko Odra. Ten zakład o mocy 800 MW będzie kosztować 400 mln euro i ma zacząć pracę w 2011-12 r.
W sumie Gazprom będzie udziałowcem zagranicznych elektrowni o mocy 3000 MW. To trzy czwarte mocy największej polskiej elektrowni w Bełchatowie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Elektrownie Gazpromu na wschodniej granicy