W latach 2008-2011 więcej czynników niż obecnie będzie wpływało na wzrost cen energii elektrycznej - wynika z szacunków spółki RWE Stoen.
Działalność Urzędu Regulacji Energetyki, zakładając, że prezes urzędu zwolni dostawców energii od obowiązku zatwierdzania taryf cenowych, nie powinna mieć w najbliższych latach znaczącego wpływu na ceny.
RWE Stoen przewiduje natomiast, że zmieni się wpływ emisji dwutlenku węgla na ceny, obecnie raczej mało istotny. - Przy deficycie limitów emisji CO2, producenci mogą być zmuszeni do kupowania dodatkowych uprawnień do emisji gazów na rynku, a koszt tych operacji przełoży się na ceny końcowe energii - uważa Andrzej Zwierzchowski, dyrektor ds. sprzedaży energii w spółce RWE Stoen.
Spośród pozostałych trzech czynników, konsolidacja pionowa branży oraz rozwiązanie kontraktów długoterminowych (KDT) będą miały niewielki wpływ na ceny w latach 2008-2011, pod warunkiem, że wszyscy operatorzy zostaną objęci dotacjami, w związku z rozwiązaniem KDT.
Natomiast proces restrukturyzacji i prywatyzacji sektora energetycznego powinien mieć znaczący wpływ na obniżenie cen energii.