Duże dyskonto dla inwestorów indywidualnych mogłoby skusić firmy - uważa znany warszawski analityk. Jego zdaniem możliwe jest sformułowanie takich umów, że także firmy kupowałyby akcje Enei w transzy dla dystrybutorów indywidualnych.
Cena minimalna dla inwestorów branżowych została ustalona na poziomie 19,25 zł za jedną akcję. Inwestorzy instytucjonalni oraz detaliczni będą mogli zapisywać się na akcje spółki po dowolnej cenie, nie niższej jednak niż cena minimalna z 20 proc. dyskontem do ceny wyznaczonej dla inwestorów branżowych, czyli 15,40 zł za jedną akcję. Pierwotnie zaproponowano im dyskonto na poziomie 10 proc..
- Decyzja o zwiększeniu dyskonta dostosowuje naszą ofertę do bieżących realiów rynkowych - powiedział Paweł Mortas, prezes zarządu Enei.
Według naszego rozmówcy decyzja zarządu spółki jest logiczna, bo inaczej mogłoby się okazać że w transzy dla dużych inwestorów zakupów byłoby mało.
- Nie jest problemem zakup w transzy dla inwestorów indywidualnych czy to akcji, czy obligacji. Wystarczy podstawić osoby, by to zrobiły. W przypadku aż 10 proc. różnicy w dyskoncie pomiędzy obiema transzami nawet biorąc pod uwagę przyjęte prowizje i tak mamy spore oszczędności, takie sytuacje miały miejsce wcześniej - wyjaśnia nasz rozmówca.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Enea - ryzyko z dyskontem