Około 2,5 tys. pracowników Grupy Energa protestowało w piątek przed siedzibą spółki w Gdańsku - biurowcem zwanym "Szklaną Pułapką". Załoga domaga się m.in. podwyżki płac. Na 20 maja zarząd spółki zaproponował negocjacje, na które związki zawodowe przystały.
Protestujący mieli ze sobą transparenty z napisami m.in.: "Polityka dla polityków - energetyka dla energetyków", "Stanowcze nie dla dzikiej restrukturyzacji", "Precz z rabunkową polityką zarządu", "PGR-y, huty, stocznie - A teraz energetyka!!!?", "Żądamy dialogu, nie monologu". Przynieśli również kukły-podobizny dwóch prezesów firmy, używali syren alarmowych oraz gwizdków.
- Nasze postulaty są proste: domagamy się przestrzegania porozumień i umów społecznych, pod którymi podpisał się zarząd Energi. Nie jest prawdą, że zarząd realizuje wszystkie postanowienia umów społecznych, gdyby tak było, to nie byłoby demonstracji - mówi Roman Rutkowski z Solidarności z grupy Energa.
Kilkuosobowa delegacja pracowników Grupy Energa wręczyła zarządowi spółki petycję ze swoimi postulatami. W odpowiedzi kierownictwo spółki przekazało list otwarty, w którym zaprasza do ponownych rozmów 20 maja. 13 maja br. w oddziałach Energii-Operator związkowcy złożyli zawiadomienia o rozpoczęciu 24 maja br. o godz. 7.00 strajku bezterminowego. Przedstawiciele komitetu protestacyjnego powiedzieli, że przyjmują zaproszenie do rozmów, choć podkreślili, że dotychczasowe rozmowy z zarządem, prowadzone już od roku, są jak na razie bezskuteczne.
Związkowcy szykują też pisma do premiera Donalda Tuska oraz Aleksandra Grada, ministra skarbu państwa, w którym chcą poinformować o swoich postulatach i przedstawić sytuację wewnątrz grupy Energa.
Związki zawodowe z grupy Energa 22 lipca 2009 r. przedstawiły 10 postulatów dotyczących m.in. wzrostu płac i ochrony pracowników przed negatywnym skutkami restrukturyzacji grupy. Związkowcy i zarząd grupy nie doszli jednak do porozumienia, spór zbiorowy zakończył się podpisaniem protokołu rozbieżności.
- Nie żądamy nadzwyczajnych podwyżek płac, chcemy tylko wyrównania za brak podwyżek w ostatnich latach i wyrównania wskaźnika inflacji. W ostatnich latach wzrost płac był na poziomie zerowym, co było łamaniem ustawy o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców - dodaje Roman Rutkowski.
W komunikacie władz grupy Energa poinformowano, że zarządy spółek z grupy kapitałowej zaproponowały łącznie 41 mln zł na realizację postulatów finansowych przy jednoczesnym wprowadzeniu nowego, ujednoliconego systemu wynagradzania i zatrudnienia. Oznaczałaby to w tym roku średni wzrost wynagrodzeń o ok. 7 proc. Organizacje związkowe odrzuciły ofertę, żądając ostatecznie 10-procentowej podwyżki bez przeprowadzania jakichkolwiek zmian w systemie wynagrodzeń. Związkowcy ripostują, że 7 proc. podwyżki miały być rozłożone na 2-3 lata.
Związkowcy domagają się także konsultowania działań restrukturyzacyjnych.
- Jeżeli przerzuca się pracowników do innych podmiotów, związki zawodowe muszą wiedzieć, jakie warunki pacy i pracy będą mieli pracownicy na nowych stanowiskach. Nie chcemy mieć prawa do zarządzania firmą, ale mamy prawo do obrony pracowników - przekonuje Roman Rutkowski.
W Enerdze już dwukrotnie dochodziło do strajków ostrzegawczych, jeden miał miejsce w 2009 r. a ostatni w marcu br. Zarząd grupy Energa zapewnia, że ewentualny strajk nie dotknie jej klientów. Czytaj więcej: Energa: pomimo strajku energia będzie dostarczana
- Wobec zapowiedzi strajków w spółkach Grupy Energa, władze Grupy potwierdzają, iż prąd będzie dostarczany, a klienci będą obsługiwani. Władze grupy ponownie wzywają liderów związkowych do powrotu do stołu rozmów. Grupa Energa, której zadaniem jest zapewnienie ciągłości dostaw energii elektrycznej oraz prawidłowej obsługi klientów, zapewnia, iż strajk nie wpłynie na świadczone przez nią usługi. Bez względu na nastroje liderów związkowych klienci mają prawo do obsługi, bowiem pracownicy Grupy ENERGA czują się odpowiedzialni za zdrowie i bezpieczeństwo swoich klientów – podkreślają w oświadczeniu władze Grupy Energa.
Czytaj także: Energa: restrukturyzacja nie zagraża pracy i płacy pracowników
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Energa: protest związkowców