Pracownicy i związki zawodowe w spółce Energa Obsługa i Sprzedaż otrzymali informację o zamiarze przeprowadzenia w ich firmie zwolnień grupowych. Zwolnionych ma być 362 pracowników zatrudnionych w 34 miejscach.
Firma przynajmniej z częścią pracowników nie chce się żegnać definitywnie. Oferuje im, co podkreśla w wypowiedzi dla serwisu Wyborcza.biz Beata Ostrowska, rzecznik prasowy Grupy Energa, trzy warianty tzw. Programu Dobrowolnych Odejść (PDO). Mogą kontynuować współpracę na podstawie umowy agencyjnej lub rocznej umowy o pracę - tutaj pod warunkiem, że trafią do działu obsługi telefonicznej lub zdalnej klienta. Niektórym oferowane są również dodatkowe odprawy emerytalne.
Dodatkowo Energa planuje utworzenie 144 nowych etatów w pięciu lokalizacjach. - W pierwszej kolejności chcemy zatrudnić pracowników z likwidowanych stanowisk - mówi Beata Ostrowska.
Osobom, które pozytywnie przejdą proces rekrutacji na nie, Energa oferuje także odszkodowanie wysokości 18-krotnej różnicy pomiędzy wynagrodzeniem dotychczasowym i nowym lub 12-miesięczną dopłatę wynikającą z konieczności zmiany miejsca zatrudnienia - dotyczy lokalizacji znajdujących się powyżej 100 km od dotychczasowego miejsca pracy.