Energetycy chcą nie tylko podwyżek, ale też pomocy

Energetycy chcą nie tylko podwyżek, ale też pomocy
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

URE apeluje do wytwórców energii, żeby poskromili apetyt na pomoc publiczną. Wyciągają rękę po 2,4 mld zł. Najwięcej chce największy.

Gdyby nie pomoc publiczna dla elektrowni, energia mogłaby być tańsza o 20-21 zł za MWh — wynika z szacunków Urzędu Regulacji Energetyki (URE), czyli prawie o 10 proc. w stosunku do cen w przyszłorocznych kontraktach na rynku hurtowsym - pisze "Puls Biznesu".

Producentom energii należy się pomoc na podstawie ustawy o rozwiązaniu kontraktów długoterminowych w energetyce (KDT). Po ich powszechnej likwidacji w elektrowniach powstały tzw. koszty osierocone — związane ze spłatą kredytów zaciągniętych na dawne inwestycje. Publiczne środki mają służyć ich pokryciu, gdyby wytwórcy nie radzili sobie samodzielnie na rynku. I wygląda na to, że sobie nie radzą, bo żądają od państwa prawie 2,4 mld zł w 2009 r. Jak twierdzi URE, żeby zachować ciągłość finansową systemu, w ciągu roku trzeba zgromadzić więcej pieniędzy, bo aż 3 mld zł. Wszystko z kieszeni odbiorców energii.

— Ustawa nie jest przystosowana do obecnych realiów. Producenci uprawnieni do pomocy publicznej nie działają na rynku samodzielnie, lecz w ramach skonsolidowanych grup — zwraca uwagę Mariusz Swora, prezes URE.

Zdaniem regulatora, jeśli elektrownie rzeczywiście nie są w stanie zarobić na koszty, w pierwszej kolejności powinny pomagać im grupy. Tymczasem domagają się wzrostu cen o kilkadziesiąt procent, a jednocześnie wyciągają rękę po publiczne pieniądze. To, ile dostaną, zależy od poziomu kosztów i ceny energii sprzedawanej w obrębie własnej grupy. Im gorszy wynik elektrowni, tym większa pomoc jej przysługuje — oczywiście w granicach wyznaczonych ustawą.

W lipcu spółki składały w URE wnioski o zaliczki na poczet przyszłorocznej pomocy. Najwięcej, bo prawie 100 proc. puli przewidzianej w ustawie, zażądały elektrownie z Polskiej Grupy Energetycznej (PGE), największej krajowej firmy w branży. W 2009 r. chcą otrzymać pomoc publiczną przekraczającą 1,57 mld zł.

Tauron, kolejna państwowa grupa energetyczna, oczekuje w przyszłym roku dopływu kwoty pomocowej przekraczającej 309 mln zł. W przypadku mniejszych niezależnych wytwórców energii w grę wchodzą mniejsze kwoty: prawie 185 mln zł dla Elcho, 118 mln zł dla PAK, blisko 116 mln zł dla Nowej Sarzyny i 67 mln zł dla EC Zielona Góra.

Regulator zwrócił się do pozostałych producentów, żeby też poskromili swoje apetyty. Jak pisze "Puls Biznesu" producenci nie są całkiem na "nie", ale ze wstępnych sygnałów wynika, że są skłonni ograniczyć żądania najwyżej o 10 proc.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Energetycy chcą nie tylko podwyżek, ale też pomocy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!