Na świecie na początku sierpnia pracowało 435 reaktorów, to jednak mniej o dziewięć od rekordowego 2002 roku. W budowie znajdują się 52 obiekty. Jednak - jak dowiadujemy się z raportu "The World Energy Industry Nuclear Report 2009"?- znaczenie energii produkowanej w elektrowniach atomowych nie rośnie tak jak się tego spodziewała większość specjalistów.
Na przykład to, że dzięki postępowi naukowemu możemy wydłużać pracę reaktorów. Jeszcze trzy dekady temu planowano, że najlepsze z nich będą mogły pracować 2-3 dekady. Teraz budowane elektrownie mają przed sobą co najmniej pół wieku pracy.
Jednak wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na energię i rozbudowywanie mocy reaktorów nie idzie zwiększenie wydobycia uranu. Przed kryzysem globalne zapotrzebowanie na uran rosło w tempie o 10 proc. Bez radykalnego więc zwiększenia produkcji tego paliwa rozwój energetyki atomowej może ulec poważnemu zahamowaniu.
Co ciekawe pomimo analiz, że znaczenie energetyki atomowej będzie rosło, na razie nie znajduje to odbicia w faktach. Udział siłowni jądrowych w produkcji energii elektrycznej sięga około 14 proc. i nie zwiększa się ostatnich latach.