Ministerstwo Skarbu Państwa planuje w tym roku ambitne przychody z prywatyzacji. 25 mld zł jest realne, a prywatyzacja energetyki będzie istotnym źródłem tych przychodów - powiedział w środę dziennikarzom wiceminister skarbu Jan Bury.
Wyraził nadzieję, że inwestycjami w polską energetykę zainteresują się Francuzi. Ofertę prywatyzacyjną w ubiegłym tygodniu prezentował w Paryżu minister skarbu Aleksander Grad. Bury zapowiedział też, że za kilka tygodni Grad może odwiedzić Chiny.
"W PGE będzie większościowa kontrola państwa (pow. 50 proc. - PAP), bo takie są zapisy w strategiach dla sektora energetycznego w Polsce. Kontrola w Tauronie będzie wprawdzie mniejsza, ale też będzie kontrolny istotny pakiet państwa" - wyjaśnił podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu państwa. "Natomiast dwa pozostałe podmioty: Energa i Enea mają być zgodnie ze strategią w pełni sprywatyzowane i taki cel minister skarbu chce w tym roku osiągnąć" - dodał.
Posłowie komisji gospodarki przegłosowali w środę dezyderat do premiera Donalda Tuska. Apelują o skuteczną obronę polskich odbiorców energii elektrycznej przed "wzmacnianiem dominującej pozycji Polskiej Grupy Energetycznej". Posłowie obawiają się, że ewentualne przejęcie gdańskiej Energi przez PGE zagrozi konkurencyjności rynku.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel powiedziała w trakcie posiedzenia komisji, że "dalsza konsolidacja rynku energii elektrycznej doprowadziłaby do zmniejszenia płynności tego rynku". Jej zdaniem, gdyby doszło do połączenia PGE i Energi, energia elektryczna wytwarzana w tych grupach nie byłaby dostarczana "na zewnątrz", innym zainteresowanym odbiorcom, co wraz z ograniczoną podażą mogłoby doprowadzić do ograniczenia konkurencyjności na rynku.
Bury, pytany przez dziennikarzy, czy PGE rzeczywiście kupi Energę, odparł: "to jest pytanie, które wyprzedza o kilka miesięcy potencjalne zachowania rynku".
"My dopiero w czerwcu będziemy przygotowywać Energę do prywatyzacji i wtedy ogłosimy zaproszenie do negocjacji (dla inwestorów strategicznych - PAP) i wtedy dopiero zobaczymy, jakie podmioty zgłoszą się po tę spółkę i jakie przygotują pakiety inwestycyjne" - powiedział Bury. Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Skarbu Państwa podkreślał, że nikt nie może ani nakazać, ani zabronić wystartować PGE, a o tym, kto będzie faktycznym nabywcą Energi, zdecyduje cena. "Wybór inwestora nastąpi nie wcześniej niż w drugiej połowie tego roku" - zastrzegł. "Do końca kwietnia doradcy skończą wycenę, badania środowiskowe i prawne. Na początku czerwca Skarb Państwa będzie w stanie ogłosić zaproszenie do negocjacji. Chodzi o pakiet 85 proc. akcji tej spółki (Energi)" - wyjaśnił Bury.
Także w drugiej połowie roku inwestor branżowy może nabyć ponad 51 proc. poznańskiej Enei. "Jeśli chodzi o Eneę, to pozostały pakiet wynosi ok. 51 proc. plus ta część, która będzie własnością pracowników. I taki pakiet będzie zaoferowany w drugiej połowie roku do sprywatyzowania inwestorom branżowym" - podał.