Producenci energii oskarżają rząd o naruszenie zasad konkurencji. Chodzi o przydziałk praw do emisji dwutlenku węgla. Limity dla branży mają być zmniejszone o 22 proc. Inne branże dostaną o kilkadziesiąt proc. więcej.
Do piątku branże mogą zgłaszać uwagi do projektu rozporządzenia o przydziale limitów emisji CO2, który w grudniu przedstawił resort środowiska. Energetycy nie zostawili na nim suchej nitki - czytamy w "Rz".
Głównym argumentem energetyków jest to, że nowy podział naruszy zasady równego traktowania podmiotów gospodarczych. Miał on zostać dokonany tak, aby "czystsze" gałęzie gospodarki mogły się rozwijać kosztem energetyki.
Zdaniem producentów energii przygotowany naprędce dokument jest bardzo słabo uzasadniony. - Liczymy się z pozwami, ale nikt nie może zarzucić nam nierównego traktowania - zapewniał wcześniej Paweł Sałek, dyrektor Krajowego Administratora Systemu Handlu Uprawnieniami do Emisji. Co Ciekawe, jeszcze we wrześniu dyrektor Sałek zapewniał, że podziału należy dokonać proporcjonalnie do emisji z lat 2005 i 2006. Twierdził, że tylko ten sposób nie narazi Skarbu Państwa na przegraną w sądzie - przypomina "Rz".
Przedsiębiorcy tymczasem przedstawiają przykłady naruszenia zasady równej konkurencji. W Białymstoku elektrociepłownia i ciepłownia zasilają ten sam miejski system grzewczy, ale w projekcie rozporządzenia zostały potraktowane odmiennie. Elektrociepłownia Białystok ma otrzymać o 22 proc, uprawnień mniej, zaś MPEC dostanie tych praw o 37 proc. więcej. Sytuacja powtarza się w innych miastach - czytamy w "Rz".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Energetyka pozwie rząd o limity CO2