Enion nie zapłaci i pozwie do sądu rolnika

 Enion nie zapłaci i pozwie do sądu rolnika
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Częstochowski Enion, zamiast płacić rekompensaty za słupy na polach, domaga się w sądzie stałego wstępu na cudzą własność.

Historię Adama Orczyka, rolnika z Rudnik, na którego polu stoją słupy czterech linii, "Gazeta Wyborcza" opisała w czerwcu. Gdy przed dwoma laty przejął po swym ojcu gospodarstwo, zażądał do Enionu rekompensaty za straty z powodu stojących na jego polu siedmiu słupów średniego napięcia i dwóch niskiego napięcia. Wyliczył, że z tego powodu nie może uprawiać ponad 50 m kw. pola, a grunt nie jest atrakcyjny dla nabywców.

Enion ani myślał rekompensować strat. Powołał się na pozwolenie na budowę z 1971 roku wydane przez powiatową radę narodową. Rolnik oddał sprawę do sądu, domagając się 25 tys. zł. Był przekonany o swej racji, zwłaszcza że w kwietniu 2008 stołeczny zakład energetyczny przegrał proces i musiał wypłacić odszkodowanie.

Ale Orczyk przegrał, a podstawową przesłanką oddalenia żądania rolnika był... brak jego wniosku o powołanie biegłego, który wyliczyłby, ile odszkodowanie mu się należy. Gdy problem rolnika spod Częstochowy nagłośniły media, energetycy wzięli się na sposób i wytoczyli mu proces. Domagają się, aby sąd przyznał im prawo zasiedzenia. W przypadku wygranej Enion zyska prawo wstępu na grunt rolnika bez żadnych ograniczeń i opłat.

- To zemsta zakładu za to, że śmieliśmy żądać od nich rekompensaty - mówi z przekonaniem Zbysław Orczyk reprezentujący przed sądem swego syna Adama.

- To nie żadna zemsta, bo tego typu procesów prowadzimy sporo. Musimy to robić, gdy nie ma porozumienia z właścicielem nieruchomości. Zdarzało się, że była awaria transformatora na prywatnym gruncie, działka była ogrodzona, właściciel wyjechał, więc ekipa nie mogła naprawiać. Przez kilka dni wieś nie miała prądu - tłumaczy Jan Kobiałka z częstochowskiego Enionu.

- Nie zamierzamy przejmować ziemi, tylko mieć prawo do korzystania z gruntu, po którym biegnie linia - dodaje pełnomocnik Enionu mec. Tomasz Kornicki. Nie ukrywa, że w przypadku przegranej Orczykowie nie mogą liczyć na żadne zadośćuczynienie.

Procesowi bacznie przygląda się Jerzy Dworak z Budzanowa koło Gidel. - Mam działkę budowlaną, na której są dwa słupy i stacja transformatorowa. W częstochowskim sądzie przegrałem proces o rekompensatę - mówi. - Zaproponowałem, by słupy i stację przesunąć poza moją działkę, jakieś pięć metrów. Wówczas urządzenie nikomu nie wadziłoby.

Dworakowi wyjaśniono, że dla zakładu energetycznego byłaby to zbyt kosztowna inwestycja i można ją przeprowadzić "wyłącznie na koszt wnioskodawcy". - Mnie także ostrzeżono, że gdy dalej będę się stawiał, Enion wystąpi przeciwko mnie do sądu - dodaje Dworak.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!