Wciąż nierozstrzygnięty pozostaje spór firm wiatrowych z gminami dotyczący podatku od nieruchomości za 2017 r.
Dziennik, powołując się na komunikat NSA, informuje, że sędziowie orzekający w konkretnej sprawie, odesłali skargę kasacyjną do ponownego rozpatrzenia "w poszerzonym składzie". Nowy termin posiedzenia NSA nie jest jeszcze ustalony.
To, w jakim składzie podjęta zostanie uchwała, ma znaczenie dla innych spraw. Wyrok podjęty w poszerzonym składzie byłby wiążący dla innych sędziów, którzy prowadzą podobne sprawy skarg na korzystne dla gmin wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych.
Spór dotyczy podstawy naliczania podatku. Samorządowców oburza zapis w ustawie o OZE, który tworzy precedens podatkowy. Obowiązujące teraz prawo wprowadza jednoznaczną wykładnie dotyczącą pobierania podatków za wiatraki. Obecnie opodatkowane są tylko budowlane części konstrukcji wiatraka. Jednak do niedawana część gmin stosowała interpretacje podatkowe pozwalające na pobieranie daniny także za turbiny.
Dzięki obowiązującej od początku tego roku (działającej wstecz) ustawie istnieje możliwość dochodzenia od gmin zwrotów nadpłaconych podatków, jeśli stosowały interpretację uwzględniającą turbinę. Ta możliwość jest jednak dla finansów samorządów bardzo niebezpieczna.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Farmy wiatrowe kontra gminy. Wciąż bez sądowego rozstrzygnięcia