Od 5 do 19 proc. więcej zapłaci część przedsiębiorców za energię. Energetycy odbijają sobie koszty uprawnień do emisji CO2 i domagają się od rządu obniżki akcyzy na prąd.
Rachunki za prąd dla przedsiębiorstw wzrosną od 5 do 19 proc. Na taką skalę podwyżki zdecydowało się na razie trzech dystrybutorów: Vattenfall (działający m.in. na Górnym Śląsku), RWE Stoen (Warszawa) oraz EnergiaPro Gigawat (Dolny Śląsk). Te trzy spółki dystrybucyjne dostarczają prąd dla ponad 300 tys. firm. - Ceny prądu sprzedawanego przez elektrownie rosną i musimy to uwzględnić - tłumaczą. I trudno im się dziwić. Ceny na giełdzie energii szaleją - od stycznia 2007 r. wzrosły aż o 60 proc.
Pozostali dostawcy energii, czyli np. Enea (Wielkopolska), Polska Grupa Energetyczna (województwa wschodnie, woj. łódzkie, Kielce i Radom) oraz Energa-Obrót (Pomorze) twierdzą, że na razie nie planują podwyżek. Ale zdaniem analityków jest to tylko kwestią czasu, aż zmienią zdanie - czytamy w dzienniku.
Ceny na giełdzie energii wywindowała niepewność wokół pozwoleń na emisję CO2. Błędy poprzedniego rządu spowodowały, że Komisja Europejska aż o 26 proc. obcięła Polsce limit pozwoleń na emisję dwutlenku węgla, które dostaje każdy kraj. Rząd (który za darmo rozdziela te pozwolenia pomiędzy poszczególne firmy) był więc zmuszony dać elektrowniom mniej pozwoleń, niż one same chciały. Dokładnie o 20 proc. mniej. A na dalsze negocjacje z przedsiębiorstwami rząd nie ma czasu.
Polska już jest spóźniona - rządowe rozporządzenie w sprawie podziału uprawnień CO2 miało być gotowe do 29 lutego. Tego dnia dokument miał trafić do Brukseli. A nie trafi, bo rozporządzenie zostanie przyjęte dopiero na początku marca.
Chcąc nie chcąc, brakujące pozwolenia na emisję CO2 elektrownie będą musiały kupić na giełdzie. Dziś prawo do emisji 1 t dwutlenku węgla kosztuje 20-25 euro, ale cena może wzrosnąć. Do ceny megawatogodziny energii, która dziś wynosi w hurcie ok. 190 zł, trzeba będzie więc dorzucić jeszcze kilkadziesiąt złotych.
W efekcie cała branża ma kłopot. - Bardzo trudno zawrzeć duży długoterminowy kontrakt - mówi "Gazecie" Piotr Rudziński, wiceprezes dolnośląskiej EnergiaPro Gigawat. - Prawie nie ma szans na kupno 200- 300 megawatów. Być może sytuacja się wyklaruje, gdy będzie wiadomo, ile kosztują uprawnienia do CO2. I gdy rozwinie się handel nimi - dodaje Rudziński.
Branża energetyczna sugeruje rządowi, co zrobić, żeby podwyżki cen prądu były mniejsze. Proponuje, żeby obniżył akcyzę na prąd. - Dziś jest ona dziesięć razy większa od wymaganego przez Unię Europejską minimum - mówi w "Gazecie Wyborczej" Grzegorz Lot z Vattenfalla. Minister gospodarki Waldemar Pawlak nie wykluczył takiego rozwiązania, ale na razie nie przedstawił żadnych propozycji resortowi finansów. Akcyza na prąd przynosi fiskusowi ponad 2 mld zł rocznie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Firmy czeka kolejna podwyżka cen prądu