We Francji można już mówić o otwartym sporze, jaki wybuchł między elektrycznym gigantem EDF i jądrową grupą Areva. Rzecznik EDF oskarżył koncern Areva o utrudnianie negocjacji umów na dostawy prętów paliwa jądrowego do elektrowni jądrowych należących do EDF, jak i o wstrzymywanie utylizacji odpadów radioaktywnych.
Kontrakt pomiędzy EDF i Areva negocjowany jest już od roku. Strony ciągle zgłaszają do niego poprawki. Gdyby udało się go sfinalizować Areva zostanie głównym dostawcą paliwa jądrowego dla przedsiębiorstwa energetycznego. W roku 2009 firmy wynegocjowały co prawda tymczasowy kontrakt, jednak Areva, nie chce rozszerzyć go w tym kształcie na rok 2010.
Zgodnie z doniesieniami gazety „La Tribune”, głównym powodem braku porozumienia jest kwestia tego, jak wysoką kwotę uda się wynegocjować koncernowi Areva za przetwarzanie odpadów nuklearnych pochodzących z zakładu w La Hague w północnej Francji, należącego do EDF. W grę wchodzi kwota ok. 800 mln euro.
EDF we Francji ma w swoim posiadaniu 58 reaktorów jądrowych. W zależności od modelu reaktora każdy z nich raz na 12 lub 18 miesięcy musi być wyposażony w nowe pręty paliwowe. Około 75 proc. energii elektrycznej wytwarzanej we Francji pochodzi z elektrowni jądrowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Francja: otwarty spór pomiędzy Areva i EDF