Francuzi: tylko atom daje przewidywalność cen energii

Francuzi: tylko atom daje przewidywalność cen energii
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Gazu z łupków w Europie nie ma tyle, by mógł zagrozić pozycji energii z atomu, system wsparcia dla źródeł odnawialnych należy przemyśleć od nowa, tylko atom daje przewidywalność cen - mówili przedstawiciele francuskich instytucji podczas spotkania w senackiej komisji gospodarki.

Podczas wtorkowej konferencji o doświadczeniach francuskiego sektora nuklearnego, zorganizowanej przez senacką komisję gospodarki narodowej przedstawiciele francuskiego parlamentu, rządu i innych instytucji zaprezentowali m.in. działanie swojego sektora nuklearnego i korzyści, jakie przynosi krajowi.

Odpowiadając na pytania senatorów Mario Pain z francuskiej Generalnej Dyrekcji ds. Energii i Klimatu (DGEC) podkreślał, że dziś cena energii elektrycznej z atomu we Francji kształtuje się na poziomie 37-42 euro za MWh i jest znacznie niższa od cen energii z jakiegokolwiek niskowęglowego źródła, które zaczynają się od 80 euro. W dodatku atom daje, jako jedyny całkowitą przewidywalność ceny na dziesięciolecia w przód, w odróżnieniu np. od węgla, gdzie cena uprawnień do emisji CO2 jest niewiadomą - zauważył.

Pain mówił też, że aby sfinansować projekty jądrowe inwestor musi mieć absolutną pewność wsparcia ze strony państwa w długim okresie, choćby z powodu najpoważniejszego ryzyka - politycznego, czyli możliwości zmiany decyzji, co do energetyki jądrowej w danym państwie.

Senatorowie pytali m.in. o to, czy konkurencyjności energii jądrowej nie zagrozi gaz łupkowy, jak to się dzieje w USA. "Nie sądzimy jednak, że ilości gazu z łupków w Europie są wystarczająco duże, by zmienić rynek i wystarczająco obniżyć cenę energii, aby mogła konkurować z atomem. Być może w Europie mogłoby to się stać w Wielkiej Brytanii, gdzie cena energii jest bardzo wysoka" - mówił przedstawiciel francuskiej DGEC.

Z kolei wiceprzewodniczący Parlamentarnego Biura ds. Oceny Opcji Naukowych i Technologicznych Jean-Yves Le Deaut wskazywał, że wydaje się, iż od gazu z łupków łatwiej eksploatować metan z pokładów węgla. Podkreślił jednak, że gaz i atom nie wykluczają się wzajemnie, bo produkcja energii z gazu w pierwszej kolejności będzie zastępować produkcję energii z węgla.

Senatorowie dociekali także, czy energetyka jądrowa może efektywnie współpracować z odnawialnymi źródłami energii (OZE) i jaki wobec tego powinna być optymalna relacja udziału tych źródeł. Le Deaut wskazywał, że Niemcy, które postanowiły odejść od atomu i postawiły na OZE stały się wielkim importerem francuskiego prądu.

Z kolei Pain podkreślał, że OZE we Francji jest stosunkowo niewiele i system energetyczny jest w stanie skompensować niestabilność ich produkcji. Jednak, jego zdaniem, w Niemczech rynek energii elektrycznej tak naprawdę nie działa, zdarza się bowiem, że ceny są negatywne - płaci się OZE, które mają pierwszeństwo w dostępie do sieci za to, żeby nie produkowały energii.

"Sądzimy, że system wsparcia dla OZE powinien zostać od nowa przemyślany. Jak chcemy, żeby rynek energii działał prawidłowo, to większa część energii na nim nie może być subwencjonowana. Trzeba odejść od systemu subwencjonowanych taryf na rzecz systemu wspierania inwestycji, która potem powinna już działać w warunkach rynkowych" - mówił Pain.

Francja jest światowym liderem w wykorzystaniu energii jądrowej. 58 reaktorów produkuje niemal 80 proc. energii elektrycznej, niecałe 10 proc. pochodzi z elektrowni konwencjonalnych, a ponad 11 ze źródeł odnawialnych, jak elektrownie wodne, wiatr i słońce.

Według specjalnego raportu francuskiego Trybunału Obrachunkowego z 2012 r., energetyka jądrowa we Francji nie ma ukrytych kosztów, całość inwestycji w sektor wyniosła 120 mld euro (w wartości z 2010 r.), cena energii z działających bloków w 2010 r. wynosiła 33 euro za MWh. W ciągu 15 lat ma rosnąć do 40-45 euro z powodu dodatkowych inwestycji w budowę nowych bloków, bezpieczeństwo, przedłużanie czasu eksploatacji itp. Koszty likwidacji elektrowni i zarządzania odpadami są marginalne - ocenił też Trybunał. Koszt energii z budowanego we Flamanville reaktora najnowszego typu EPR oszacowano na ok. 75 euro za MWh, natomiast w przypadku budowy serii 10 EPR-ów energia z nich kosztowałaby w granicach 50-55 euro za MWh.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Francuzi: tylko atom daje przewidywalność cen energii

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!