Urząd Regulacji Energetyki, rząd i klub PO dogadały się, jak handlować prądem na giełdzie energii - pisze "Gazeta Wyborcza"
Na początku grudnia w Sejmie przyjęto częściowo kompromisowe rozwiązanie. Na TGE i platformach internetowych miało być sprzedawane 15 proc. URE argumentował jednak, że platformy są nieprzejrzyste i nie podlegają nadzorowi.
W Senacie kompromis poprawiono - wprowadzono wymóg, by platformy były nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowego. Jeśli nie będą, można będzie na nich nadal handlować, ale ta sprzedaż nie będzie wliczana do obowiązkowych 15 proc. - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Giełda energii: zgniły kompromis URE z MG