W siedmiu spośród 10 krajów z najtańszym prądem w stosunku do dochodów liczba znaczących producentów nie przekracza trzech - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Najbardziej rozdrobnione rynki mają Wielka Brytania (lider E.ON ma tylko 15,3 rynku produkcji), Finlandia (Fortum, 24 proc.) i Niemcy (E.ON 30 proc.) Nie wydaje się jednak by taka sytuacja miała znaczący wpływ na ceny. Najtańszą w stosunku do siły nabywczej energię elektryczną ma co prawda Finlandia, ale na drugim miejscu plasuje się już zdominowana przez EdF Francja, a zaraz za nią jest Grecja. Tymczasem najwyższe ceny wśród analizowanych 11 państw mają Niemcy, Polska i Węgry.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Giganci dominują na europejskich rynkach energii