Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Wywiad z zastępcą prezydenta miasta Głogowa - Leszkiem Rybakiem
Planeta Zakupów: Głogów to miasto liczące ponad 68 tys. mieszkańców. Jakie inwestycjesą w nim obecnie realizowane?
Leszek Rybak: Od 4 lat poziom rocznych inwestycji utrzymuje się na poziomie 50 mln zł. Najistotniejsze w tym roku to kontynuacja przebudowy trzech dużych ulic*. W tym roku na ten cel zostanie przeznaczone około 8 mln zł (rok temu było to 6 mln zł, 2 lata temu około 9 mln zł). Jak na warunki głogowskie jest to duża, chyba największa inwestycja drogowa - w ważnym dla miasta miejscu, przechodząca przez trudny teren. Głogów jest miastem o tysiącletniej historii. Wszelkie roboty w starej części miasta (a w tym obszarze ma miejsce projekt) każde wbijanie przysłowiowej łopaty wiąże się z odkrywaniem pozostałości powojennych oraz poprzednich okresów historycznych. Druga inwestycja związana jest z modernizacją placówek oświatowych, prowadzona także trzeci rok, z cyklu dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej. Jej wartość to około 10 mln zł. Nowe zadanie, do którego się przygotowujemy, to rewitalizacja kilku osiedli położonych na obszarach powojennych. Nowe budynki, remonty, infrastruktura - poziom inwestycji to około 20 mln złotych. Istnieje także możliwość budowy galerii handlowej w Głogowie na terenach wojskowych. Miasto nie zbuduje galerii, ale może dostosować infrastrukturę.
P.Z.: Kto bezpośrednio odpowiada za realizację postępowań? Czy jest jakaś wydzielonajednostka?
L.R.: Postępowania realizuje nasz referat zamówień publicznych, który jest częścią wydziału dróg i inwestycji. Specyfikacje przygotowywane są w wydziałach kierunkowych. Następnie trafiają do referatu zamówień publicznych i dokument jest uzupełniany o zapisy, które z punktu widzenia PZP muszą się znaleźć w specyfikacji. W komisjach przetargowych, które są powoływane przeze mnie, zawsze jest co najmniej jeden przedstawiciel referatu zamówień publicznych, jako przewodniczący takiej komisji, i oczywiście osoby branżowe od konkretnych zamówień.
P.Z.: Co skłoniło Państwa do wykorzystania aukcji elektronicznych?
L.R.: Protokół z każdego postępowania trafia do mnie do zatwierdzenia, zdarzało mi się zwracać uwagę na zapis, "czy stosowano aukcję elektroniczną" - i naszą odpowiedź: "nie". Jednak dopiero gdy wpadł mi w ręce artykuł mówiący o doświadczeniach - z tego co pamiętam, Warszawy czy Krakowa, które oszczędzają po kilkanaście procent w stosunku do ofert pisemnych - postanowiłem spróbować. Gdy przekazałem to swojemu zespołowi, pojawił się mały opór. Było to coś nowego. Jednak osoba odpowiedzialna za postępowania odbyła szkolenie. Znaleźliśmy firmy, które przeprowadzają aukcje. Zrobiliśmy jedną, później następne i teraz to jest już standard. Wyjątkowo odstępujemy od tego czasem przy usługach geodezyjnych, ale to są na prawdę sporadyczne sytuacje.
P.Z.: Co kupuje miasto takie jak Głogów?
L.R.: Określenie "zakupy" tak na dobrą sprawę stosujemy w kontekście nabywania gruntów, ale tam obowiązuje już nie ustawa
Prawo zamówień publicznych, tylko ustawa o gospodarce nieruchomościami. A więc tam aukcji nie przeprowadzamy, tam są licytacje. Niektórzy referenci mylą pojęcia. Ostatnio usłyszeliśmy zarzut, że przeprowadzamy licytację, a to była aukcja - niektórzy nie rozumieją różnicy. W szerszym rozumieniu "zakupy", a raczej inwestycje odnoszą się głównie do robót remontowo-budowlanych, inwestycji w miejską infrastrukturę, konserwacji oświetlenia, nabycia wyposażenia administracyjnego. oraz wszelkich innych n
P.Z.: Ile postępowań rocznie Państwo przeprowadzają, czy wszystkie zakupy można wesprzeć aukcją elektroniczną?
Do dnia dzisiejszego do większości postępowań została wykorzystana możliwość przeprowadzenia aukcji elektronicznej. Od początku naszej współpracy zorganizowaliśmy wspólnie 18 aukcji elektronicznych. 17 przeprowadzonych aukcji to aukcje na prace budowlane (remonty dróg, chodników, termomodernizacje budynków oświatowych). Jedna aukcja dotyczyła obsługi prawnej urzędu miejskiego. W 18 do tej pory przeprowadzonych aukcjach oszczędziliśmy w sumie ponad 560 tys. zł.
P.Z.: Na co przeznaczane są wygenerowane oszczędności? Jak udało się pokonać "celowość budżetów"?
L.R.: Każde zadanie jest nazwane i ma przyznane konkretne środki. Po każdej realizacji zadania (celowego budżetu), gdy zostają środki, "zdejmujemy je z zadania" i "przekładamy na inne/nowe zadania, które np. są przewidziane na rok przyszły. Dzięki temu wchodzą do realizacji wcześniej. Zdarzają się sytuacje, gdy po przetargu uzyskujemy kwotę oszczędności - czy to z aukcji, czy bez, natomiast w trakcie realizacji zadania okazuje się, że kwota realizacji przewyższa zakładany budżet
i trzeba go podwyższyć. Tak w tym przykładzie o budowie dróg - z każdym wbiciem łopaty czeka nas niespodzianka, nigdy nie wiemy, do czego się dokopiemy, co znajdziemy - tunele, bunkry poniemieckie, starą zabudowę, bramy z XVIII w., fortyfikacje? Wszystkie prace prowadzone w obszarze starego Głogowa wymagają współpracy konserwatorazabytków.
Środki zaoszczędzone zostają w inwestycjach i albo uzupełniają zadania, na które nam czasem brakuje funduszy, albo dzięki oszczędnościom mogą powstać nowe inwestycje. I tak w Głogowie w zeszłym roku dzięki tym zaoszczędzonym 560 tys. zł. zostały uruchomione dwie nieduże drogi dojazdowe.
P.Z.: Jak odebrali stosowanie aukcji potencjalni dostawcy?
L.R.: Są różne głosy na temat aukcji. Ja uważam, że absolutnie warto je przeprowadzać. W zeszłym roku mieliśmy dwie trudne realizacje inwestycji, które zakończyły się kompletną klapą, wykonawca zszedł z pracy budowy, musieliśmy zerwać umowę, cena, którą zaoferował, była tak niska, że nie dał rady zrealizować inwestycji, ale to nie był efekt aukcji. Wręcz przeciwnie: z postępowań, które były realizowane z wykorzystaniem aukcji, nie było takich kłopotów. Przy dużych zadaniach stawia się nam zarzut, że nie wygrywają głogowskie firmy. Ale przecież nie możemy ograniczać rynku tylko do głogowskich firm. Często jednak firmy z Głogowa stają się podwykonawcami. Aukcje to dla mnie kolejny krok do przejrzystości. Dają równe szanse, a to, że ktoś w ferworze walki zejdzie za nisko... no, cóż, żadne rozwiązanie nie pozostaje bez wad. U nas taka sytuacja się niezdarzyła.
P.Z.: Czy pracują Państwo przy przetargach z innymi gminami?
L.R: Tak współpracujemy ze Związkiem Gmin Zagłębia Miedziowego, np. w sprawie w sprawie gospodarowania odpadami. Myślimy o wspólnej realizacji przetargu na odbiór odpadów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Głogów - tu znajdziesz pieniądze