Przedstawiciele niemieckich władz mają pretensje, że Polacy za późno poinformowali o zagrożeniu, jakie spowodowała przerwana tama na zbiorniku Niedów należąca do PGE Elektrownia Turów - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec i minister spraw wewnętrznych Saksonii Markus Ulbig powołali polsko-niemiecki zespół ekspertów, który w pierwszej kolejności przeanalizuje dokumenty świadczące o przepływie informacji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Görlitz donoszą do prokuratury na PGE Elektrownię Turów