Minister skarbu Aleksander Grad zapowiedział w czwartek, że będzie bronił przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów możliwości przejęcia Energi przez Polską Grupę Energetyczną. PGE ma odwołać się do sądu od decyzji UOKiK zakazującej tego połączenia. Szef resortu skarbu odniósł się również do procesu prywatyzacji poznańskiej Enei, który określił jako niełatwy.
"Będę na pewno świadkiem w tej sprawie, będę świadczył przed sądem. Myślę, że wicepremier Waldemar Pawlak również i wiele innych osób. Przedstawimy nasze stanowisko, (...) dlaczego powinniśmy mieć mocniejszego partnera krajowego (w energetyce - PAP)" - powiedział szef resortu skarbu podczas Forbes Energy Executive Congress w Warszawie.
Ocenę wniosku PGE przez UOKiK określił jako bardzo powierzchowną. "Uważam, że jest to wbrew interesom gospodarczym Polski" - podkreślił.
Grad zaznaczył, że UOKiK w dalszym ciągu analizuje wniosek PGE. "Jego najważniejsze argumenty będą znane publicznie. Wiem od zarządu PGE, że będą chcieli pokazać publicznie, jakie mieli argumenty w pierwotnym wniosku, który spotkał się z odmową UOKiK i jakich używają dzisiaj" - powiedział.
"UOKiK może między odwołaniem a pójściem do sądu zmienić zdanie. Więc warto, żeby te wszystkie argumenty, których może jeszcze nie miał czasu do końca zgłębić, zgłębił" - dodał minister skarbu.
PGE - wraz z partnerami - ma wybudować pierwszą w Polsce elektrownię jądrową. Zdaniem premiera Donalda Tuska, projekt jądrowy byłby "tańszy i łatwiejszy", gdyby PGE była właścicielem gdańskiej Energi. Szef rządu zapewnił we wtorek, że w tej sprawie nie zamierza wywierać presji na prezes UOKiK.
Zarząd PGE podpisał pod koniec września ub.r. ze Skarbem Państwa umowę zakupu akcji spółki Energa. Grupa zaoferowała za pakiet 84,19 proc. akcji Energi ponad 7,5 mld zł. PGE złożyła 20 października wniosek do UOKiK o wyrażenie zgody na ten zakup.
Szef resortu skarbu odniósł się również do procesu prywatyzacji poznańskiej Enei. "Jestem przekonany, że w tym procesie wybierzemy inwestora strategicznego. Ale nie jest łatwo" - ocenił.
Zaznaczył, że zagraniczni inwestorzy branżowi są raczej zainteresowani dostępem do polskiego rynku, a nie tym, żeby u nas inwestować, w tym na przykład budować elektrownie. Grad podkreślił, że inwestorzy biorący udział w procesie prywatyzacji "serio do niego podchodzą".
Francuski koncern Electricite de France (EDF) ma wyłączność na negocjacje ws. kupna 51 proc. akcji Enei.
Enea jest jedną z czterech grup energetycznych w Polsce. Dystrybuuje energię elektryczną w północno-zachodniej części kraju. Jej udział w krajowym rynku energii wynosi 15 proc. Spółka sprzedaje prąd niemal 2,5 mln klientów.
Ministerstwo chce wybrać inwestora dla Enei do końca pierwszego kwartału br. W drugiej połowie października ub.r. resort wybrał dwóch inwestorów do negocjacji równoległych ws. sprzedaży 51 proc. walorów Enei. MSP prowadziło negocjacje z Kulczyk Holding i francuskim koncernem GDF Suez. Wcześniej oferty złożyły także francuski EDF i czeski EPH.
Do 3 listopada 2010 r. wyłączność na negocjacje ws. kupna akcji poznańskiej spółki miał Kulczyk Holding. Resort skarbu zapowiadał, że jeśli oferta nie będzie zadowalająca, może wrócić do rozmów z pozostałymi zainteresowanymi. Od połowy grudnia wyłączność negocjacyjną ma EDF.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grad o dalszych losach prywatyzacji Energi i Enei